Oczywiście błędem byłoby oczekiwać, że polski złoty nie może w pewnym sensie 'rykoszetem' oberwać na fali umocnienia dolara, które co do zasady wysysa siłę z walut wschodzących gospodarek i nakłada presję na euro. O ile niejednokrotnie sprawdzał się scenariusz, w którym polski złoty był 'niczym euro na sterydach', tak tym razem nie wydaje się, by ewentualne dalsze osłabienie euro w relacji do dolara nałożyło na złotego gigantyczną presję. Dopóki Polska gospodarka 'nie podziela' słabości zachodnich gospodarek, o złotego nie musimy się specjalnie obawiać. Ciężko powiedzieć, czy naprawdę kraj położony w centrum Europy będzie w stanie przetrwać nienaruszony spowolnienie, przede wszystkim głównego partnera handlowego, Niemiec. Jak dotąd Polsce wychodzi to jednak całkiem nieźle.

Powodów do umocnienia lub bardzo ograniczonego potencjału ew. osłabienia złotego jest jeszcze kilka. Choć wiemy już, że inflacja w Polsce może znaleźć się w celu jeszcze wiosną, z jej dynamiki wynika, że w drugiej połowie roku nastąpi prawdopodobnie jej mocne odbicie. Trudno oszacować jak silne to odbicie będzie, zagra tu rolę kilka czynników, głównie nowa stawka VATu na żywność oraz częściowe lub całkowite odmrożenie cen energii. To stawia RPP w niepewności i prawdopodobnie nie pozwoli świętować 'inflacji w celu' więcej niż jedną obniżek stóp, choć i ta nie jest pewna. Tymczasem w EBC rynek wycenia szybszy scenariusz cięć, podobnie do USA.

Wydaje się, że nieco słabiej niż w stosunku do euro, polski złoty może w średnim terminie zachowywać się w relacji do amerykańskiego dolara, który wciąż napędzany jest silnymi odczytami makro. Oraz komentarzami bankierów Rezerwy Federalnej, którzy sugerują, że obniżki w tym roku będą przebiegać spokojnie, wbrew temu co jeszcze niedawno wyceniał rynek (nawet 160 pb cięć). Dziś ważnymi odczytami, które przyniosą dziś zmienność, na rynek walut będą przede wszystkim publikacje danych PMI, z przemysłu i usług. Najbardziej wyczekiwany jest oczywiście odczyt z USA, który zbiegnie się w czasie z decyzją Banku Kanady (15:45). Za amerykańskiego dolara płacimy dziś 4,03, za euro 4,3826, za brytyjskiego funta szterlinga 5,1260, za franka szwajcarskiego 4,6468.

Eryk Szmyd Analityk rynków finansowych XTB