Notowania EUR/PLN w tym szerokim przedziale 4,40–4,48 tkwią od ponad miesiąca. Mimo sporej ilości publikacji krajowych w tym tygodniu zakładamy, iż nie będą one przekładać się na perspektywy polityki pieniężnej w Polsce, a tym samym stanowić źródła zmienności polskich aktywów. Tym bardziej iż perspektywy zmian stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej są dość jasno określone, stąd dane tego tygodnia (m.in. o produkcji przemysłowej, sprzedaży detalicznej, zatrudnieniu czy wynagrodzeniach) nie powinny ich korygować. O ile naszym zdaniem pozostają one zbyt agresywne nawet jak na gołębią narrację większości członków RPP, o tyle trend ten nie powinien się w tym tygodniu istotnie zmienić. Nawet w obliczu wspomnianego rozbudowanego kalendarium danych krajowych.

Podobnie na rynkach bazowych rozpoczynający się tydzień jawi się bardziej jako okres wyczekiwania na przyszłotygodniowe posiedzenia Fed i Europejskiego Banku Centralnego. Nakładając na to niewielką ilość istotnych odczytów, za granicą spodziewamy się dość sennych sesji w wykonaniu np. eurodolara. Podsumowując, kurs EUR/PLN powinien zakotwiczyć się w najbliższych dniach wokół poziomu 4,44 w oczekiwaniu na intensywny przyszły tydzień, gdy wydarzenia rynków rozwiniętych mogą przekładać się także na zmiany wyceny walut rynków wschodzących.