Najlepiej radzi sobie dolar australijski, który wczoraj był słaby po rozczarowujących danych o sprzedaży detalicznej w grudniu, która może wpłynąć na oczekiwania związane z decyzją RBA w przyszłym tygodniu. Odbija też dolar nowozelandzki, chociaż ten osłabił się po danych z tamtejszego rynku pracy, jakie napłynęły późnym wieczorem naszego czasu (godz. 22:45). Stopa bezrobocia wzrosła w IV kwartale do 3,4 proc., a dynamika wzrostu zatrudnienia zaledwie o 0,2 proc. k/k. Tu również pojawiły się głosy, że może mieć to wpływ na posunięcia RBNZ (tu decyzja ws. stóp procentowych jest planowana na 22 lutego. Większego wpływu na AUD i NZD nie miały dane dotyczące chińskiego PMI dla przemysłu - dane Caixin różnią się od tych liczonych przez instytucje rządowe - w styczniu wskaźnik wzrósł tylko o 0,2 pp do 49,2 pkt. przy spodziewanych 49,7 pkt.
Dzisiejszy handel upłynie pod dyktando wieczornego przekazu z FED, chociaż poznamy też m.in. dane PMI dla przemysłu w Europie, oraz ISM w USA. Podwyżka stóp procentowych o 25 punktów baz. jest w pełni wyceniona, zatem rynek większą uwagę skupi na treści komunikatu, oraz słowach Jerome'a Powella (od godz. 20:30). Inwestorzy będą się doszukiwać wskazówek potwierdzających rynkową tezę o tym, że kolejna podwyżka stóp procentowych w marcu będzie tą ostatnią w cyklu. Pytanie jednak, czy ich niedosyt będzie uznany za element "jastrzębiego" przekazu. Warto wspomnieć, że późną jesienią to rynek w zasadzie narzucał sobie własną "gołębią" interpretację do relatywnie "jastrzębiego" przekazu od Powella i na razie na tym wygrywał.
W temacie przemysłowych indeksów PMI ze strefy euro to styczniowe dane wypadły zgodnie z szacunkami (48,8 pkt.). To może jednak dawać argumenty wspólnej walucie przed czwartkowym posiedzeniem EBC - wczoraj wieczorem notowania EURUSD powróciły w rejon 1,0860, który dzień wcześniej został naruszony i dzisiaj zbliżają się do 1,09. Dzisiaj poznamy też szacunki dla styczniowej inflacji HICP w strefie euro, która powinna pozostać wysoka. Z USA uwagę przyciągną dane ADP dla rynku pracy (akurat słabszy odczyt mógłby dzisiaj poprawić sentyment), a także PMI i ISM dla przemysłu (odpowiednio o godz. 15:45 i 16:00). Ekonomiści spodziewają się nieznacznego odbicia w PMI i pogłębienia spadków dla ISM. Niemniej słabsze dane byłyby zinterpretowane jako dobre, gdyż rynek zbiera argumenty za "gołębim" przekazem z FED.
EURUSD - znów powyżej 1,0860
Odreagowanie na Wall Street obserwowane wczoraj sprawiło, że notowania po wcześniejszym odbiciu od okolic 1,08 powróciły w stronę newralgicznego poziomu 1,0860. Dzisiaj jesteśmy wyżej w ślad za lekkim osłabieniem dolara na szerokim rynku widocznym przed wieczornym posiedzeniem FED. Wsparciem dla euro są dane - wczoraj PKB za IV kwartał, a dzisiaj przyzwoite dane PMI dla przemysłu za styczeń.
Wykres dzienny EURUSD