DM BOŚ: Sytuacja na rynkach 1 lutego - pozycjonowanie przed FED

W środę rano dolar nieco traci na szerokim rynku, ale nie są to duże zmiany

Publikacja: 01.02.2023 11:58

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Najlepiej radzi sobie dolar australijski, który wczoraj był słaby po rozczarowujących danych o sprzedaży detalicznej w grudniu, która może wpłynąć na oczekiwania związane z decyzją RBA w przyszłym tygodniu. Odbija też dolar nowozelandzki, chociaż ten osłabił się po danych z tamtejszego rynku pracy, jakie napłynęły późnym wieczorem naszego czasu (godz. 22:45). Stopa bezrobocia wzrosła w IV kwartale do 3,4 proc., a dynamika wzrostu zatrudnienia zaledwie o 0,2 proc. k/k. Tu również pojawiły się głosy, że może mieć to wpływ na posunięcia RBNZ (tu decyzja ws. stóp procentowych jest planowana na 22 lutego. Większego wpływu na AUD i NZD nie miały dane dotyczące chińskiego PMI dla przemysłu - dane Caixin różnią się od tych liczonych przez instytucje rządowe - w styczniu wskaźnik wzrósł tylko o 0,2 pp do 49,2 pkt. przy spodziewanych 49,7 pkt.

Dzisiejszy handel upłynie pod dyktando wieczornego przekazu z FED, chociaż poznamy też m.in. dane PMI dla przemysłu w Europie, oraz ISM w USA. Podwyżka stóp procentowych o 25 punktów baz. jest w pełni wyceniona, zatem rynek większą uwagę skupi na treści komunikatu, oraz słowach Jerome'a Powella (od godz. 20:30). Inwestorzy będą się doszukiwać wskazówek potwierdzających rynkową tezę o tym, że kolejna podwyżka stóp procentowych w marcu będzie tą ostatnią w cyklu. Pytanie jednak, czy ich niedosyt będzie uznany za element "jastrzębiego" przekazu. Warto wspomnieć, że późną jesienią to rynek w zasadzie narzucał sobie własną "gołębią" interpretację do relatywnie "jastrzębiego" przekazu od Powella i na razie na tym wygrywał. 

W temacie przemysłowych indeksów PMI ze strefy euro to styczniowe dane wypadły zgodnie z szacunkami (48,8 pkt.). To może jednak dawać argumenty wspólnej walucie przed czwartkowym posiedzeniem EBC - wczoraj wieczorem notowania EURUSD powróciły w rejon 1,0860, który dzień wcześniej został naruszony i dzisiaj zbliżają się do 1,09. Dzisiaj poznamy też szacunki dla styczniowej inflacji HICP w strefie euro, która powinna pozostać wysoka. Z USA uwagę przyciągną dane ADP dla rynku pracy (akurat słabszy odczyt mógłby dzisiaj poprawić sentyment), a także PMI i ISM dla przemysłu (odpowiednio o godz. 15:45 i 16:00). Ekonomiści spodziewają się nieznacznego odbicia w PMI i pogłębienia spadków dla ISM. Niemniej słabsze dane byłyby zinterpretowane jako dobre, gdyż rynek zbiera argumenty za "gołębim" przekazem z FED.

EURUSD - znów powyżej 1,0860

Odreagowanie na Wall Street obserwowane wczoraj sprawiło, że notowania po wcześniejszym odbiciu od okolic 1,08 powróciły w stronę newralgicznego poziomu 1,0860. Dzisiaj jesteśmy wyżej w ślad za lekkim osłabieniem dolara na szerokim rynku widocznym przed wieczornym posiedzeniem FED. Wsparciem dla euro są dane - wczoraj PKB za IV kwartał, a dzisiaj przyzwoite dane PMI dla przemysłu za styczeń.

Wykres dzienny EURUSD

Wykres dzienny EURUSD

Foto: DM BOŚ

Reklama
Reklama

Układ wykresu pokazuje na silny trend wzrostowy. Wiele będzie zależeć od dzisiejszej interpretacji przekazu z FED i jutro z EBC. Teoretycznie jednak nie można odrzucić scenariusza wybicia oporu przy 1,0929 i marszu na psychologiczną barierę 1,10.

 Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Banki regionalne psują nastroje Wall Street
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Waluty
Rynek złotego 17 października - presja ze strony otoczenia?
Waluty
Sytuacja na rynkach 16 października - rynki czekają na nowe paliwo
Waluty
Czy gorączka złota ma jakiś koniec?
Materiał Promocyjny
Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Waluty
Złoty nie sprzedaje tanio skóry
Waluty
Złoty bierze się za odrabianie strat
Reklama
Reklama