Amerykańska waluta zdaje się korzystać na obawach związanych z sytuacją gospodarczą na świecie - ta w USA wciąż pozostaje niezła, co legitymizuje kolejne mocne ruchy ze strony FED (chociaż rynek daje ponad 60 proc. szans na ruch o 50, a nie 75 punktów bazowych we wrześniu). Opublikowane wczoraj po południu słabsze dane dotyczące regionalnego indeksu NY FED Mfg. zostały na razie zignorowane, chociaż teraz warto będzie śledzić inne odpowiedniki (w czwartek poznamy Philly FED).
Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą dane ZEW z Niemiec (godz. 11:00), inflacja CPI w Kanadzie (godz. 14:30), oraz produkcja przemysłowa w USA (godz. 15:15). Dla Amerykanów kluczowa może być jednak środa, kiedy poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej, oraz zapiski z ostatniego posiedzenia FED.
Dla dolara kluczowa może być sytuacja na rynkach akcji - ta na razie pozostaje niezła po ostatnich wzrostach indeksów, ale jeżeli obawy, co do globalnego spowolnienia staną się przedmiotem, coraz szerszej dyskusji na rynkach, to może być to pretekstem do uruchomienia fali spadkowej. Oczekiwania, że wpłynie to na szybkie ograniczenie agresywnego podejścia przez FED, mogą okazać się przedwczesne.
EURUSD - ZEW nie pomaga
Opublikowane dzisiaj dane ZEW z Niemiec za sierpień wskazały na dalszy spadek wskaźnika nastrojów wśród analityków - do -55,3 pkt. Pocieszeniem jest fakt, że odczyt niewiele różnił się od szacunków rynku na poziomie -53,8 pkt. Gorzej być nie może? Trudno powiedzieć, chociaż rzeczywiście strach i emocje, co do recesji w strefie euro były budowane od kilku tygodni. Nie oznacza to jednak, że EUR nie może dalej tanieć. Zwłaszcza, że USD zaczyna powracać do zwyżek na szerokim rynku.
Wykres dzienny EURUSD