Pierwsze z nich to wybory w Holandii. Sondaże wskazują, że nową koalicję utworzą ugrupowania w ocenie inwestorów za „bezpieczne". Niemniej wyniki sondaży ostatnio są mało wiarygodne, dlatego wzrost napięcia na europejskiej arenie politycznej może zaszkodzić notowaniom euro. Tym bardziej że coraz wyraźniej widać rozwarstwienie stanowisk krajów członkowskich co do przyszłości wspólnoty europejskiej. Napiętą atmosferę w Europie podsyca wyjście Wielkiej Brytanii z UE. Zagadką pozostaje również posiedzenie Fedu. O ile podwyżka stóp o 25 pkt bazowych jest praktycznie przesądzona, to wypowiedzi członków Fedu na temat przyszłości stóp oraz najnowsze projekcje makroekonomiczne mogą zaskoczyć inwestorów. W mojej ocenie komunikat Fedu będzie bardziej jastrzębi, co wzmocni oczekiwania na kolejne podwyżki w drugiej połowie roku. Dla dolara byłby to impuls do dalszego umocnienia. W przypadku pary EUR/USD należałoby oczekiwać spadku notowań do 1,033. Efektu mocnego dolara możemy nie zobaczyć na rynku USD/PLN, ze względu na bardzo dobre dane z polskiej gospodarki. Mocny, 2,2-proc. r./r. wzrost inflacji w lutym może zmienić retorykę RPP ws. polityki pieniężnej. Na taką możliwość wskazuje E.Gatnar, który nie wyklucza podwyżki stóp w II połowie roku, jeśli inflacja przekroczy cel inflacyjny (2,5 proc.). Ten scenariusz może być wyceniany przez rynek, tym bardziej że najnowsza prognoza NBP zakłada przyspieszenie PKB w 2017 roku do 3,7 proc .