Obserwowaliśmy próbę wygenerowania sygnału do umocnienia złotego, jednak ostatecznie kurs powrócił w ramy punktu równowagi z zakresu 4,2750–4,3350 EUR/PLN. W dalszym ciągu należy podtrzymać tezę, iż wycena złotego zależeć będzie głównie od czynników zewnętrznych. Lokalnie obserwujemy podbicie oczekiwań co do krajowej dynamiki wzrostu, jednak nie przekłada się to na wyraźny wzrost oczekiwań co do ruchów RPP.
W dalszym ciągu bazowy scenariusz zakłada pierwsze podwyżki stóp dopiero w I kw. 2018 r. W konsekwencji uwaga rynków przesuwa się na czynniki globalne. Oczekiwania co do marcowej podwyżki stóp Fedu wynoszą już blisko 90 proc., co wskazuje, że scenariusz ten jest już wyceniony w notowaniach dolara. W konsekwencji rynki mogą przykładać większą wagę do perspektyw dalszej polityki Fedu i sygnalizowanych wcześniej trzech podwyżek stóp. Innym z istotnych zbliżających się wydarzeń są wybory prezydenckie we Francji, gdzie podbicia sondaży poparcia dla Marie Le Pen skorelowane są ze wzrostem awersji do ryzyka na globalnych rynkach. W szerszym ujęciu, pomimo ostatnich zwyżek i rynkowego układu typu risk-on, obecnie wydaje się, że inwestorzy zaczynają dostrzegać czynniki ryzyka na horyzoncie, co może doprowadzić do szerszej realizacji zysków. Scenariusz ten byłby niekorzystny dla złotego i w konsekwencji prowadzić do testu górnego ograniczenia zakresu wahań.