Dodatkowo EBC potwierdził, że do marca QE będzie wynosić 80 mld euro miesięcznie, a od kwietnia do grudnia 60 mld. Przy czym w razie pogorszenia sytuacji Rada Prezesów jest przygotowana na zwiększenie skali programu i/lub wydłużenia jego prowadzenia.

Powyższe stwierdzenia były dość gołębie, co stało w opozycji do tego, jaki pogląd na konferencji wyraził Mario Draghi, umacniając euro. Zdaniem prezesa EBC zmniejszyło się zagrożenie dla pogorszenia perspektyw wzrostu gospodarczego, zmniejszeniu uległo zagrożenie dotyczące deflacji czy obniżania stóp procentowych.

EBC podwyższył także prognozy dla PKB oraz inflacji. Te informacje wsparły wspólną walutę w relacji nie tylko do dolara, ale także do jena, franka czy funta brytyjskiego. Także w górę powędrowała para EUR/PLN – do najwyższego poziomu od 20 lutego.

W rezultacie strefa euro może być drugą gospodarką po Stanach Zjednoczonych, w której dojdzie do zacieśniania polityki monetarnej, a to z kolei może zacząć wpływać pozytywnie na notowania euro w relacji do takich walut jak jen czy frank szwajcarski, gdzie nieprędko zobaczymy normalizację polityki pieniężnej.