Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Mateusz Sutowicz, analityk, Bank Millennium
Po tym jak na koniec I kwartału notowania zawróciły z półtorarocznego minimum na poziomie 4,2080, w poniedziałek przejściowo dotarły do 4,2483. Źródeł osłabienia złotego należy doszukiwać się przede wszystkim w czynnikach technicznych. Wpływu na wycenę polskiej waluty nie miały natomiast poniedziałkowe odczyty PMI w przemyśle, w tym niższa od konsensusu publikacja krajowa. Na rynku obligacji kontynuowany był trend spadku dochodowości wzdłuż całej krzywej. W rezultacie rentowność 2-latki obniżyła się po raz pierwszy od stycznia poniżej bariery 2,0 proc. Do najniższego poziomu od końca grudnia zniżkowała natomiast dochodowość 10-latki, która zakończyła dzień poziomem 3,46 proc.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Złoty w piątek notował symboliczne zmiany. Większe emocje powinny pojawić się w przyszłym tygodniu.
Indeks dolara wznawia spadki po przyjęciu przez Kongres USA przełomowej ustawy fiskalnej Donalda Trumpa. Dodatkowe 3,4 biliona dolarów deficytu i długofalowe skutki zmian w polityce socjalnej generują obawy o stabilność gospodarczą USA, a nadchodzące cła wspierają odpływ kapitału do bezpiecznych rajów walutowych.
Dzisiaj Amerykanie obchodzą Dzień Niepodległości i aktywność na rynkach będzie generalnie mniejsza. Nie oznacza to jednak, że będzie nudno.
W piątkowy poranek złoty notował niewielkie zmiany. Może tak być przez cały dzień, tym bardziej że wolne mają dzisiaj inwestorzy w Stanach Zjednoczonych.
Dzisiejszy kalendarz jest bardzo napięty, ponieważ dane o zatrudnieniu w USA zostaną opublikowane dzień wcześniej ze względu na zamknięcie rynków amerykańskich w piątek z okazji święta 4 lipca. Co więcej, inwestorzy poznają kluczowe dane PMI z Europy oraz USA, dane ISM z USA, a także najnowsze komentarze Prezesa Glapińskiego w sprawie stóp procentowych.
Nieoczekiwana decyzja Rady Polityki Pieniężnej pogłębiła środową przecenę krajowej waluty.