Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2421 PLN za euro, 3,5970 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7038 PLN wobec franka szwajcarskiego oraz 4,6968 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,363% w przypadku obligacji 10-letnich.
Piątkowa sesja przyniosła próbę wygenerowania korekty spadkowej na PLN pod umocnienie dolara po lepszych danych z amerykańskiego rynku pracy. Podbicie prognoz (183k) przez odczyt NFP (209k) przy 0,3% w zakresie wzrosty płacy godzinowej odebrane zostało jako pakiet danych wspierających wycenę amerykańskiej waluty z 15-miesięcznych minimów. Korekta wzrostowa na USD nie jest jeszcze jednak przesądzona, co przesuwa uwagę na odczyty inflacyjne z USA. Dane te oczywiście rozpatrywane są przez pryzmat potencjalnych działań FED we wrześniu. Lokalnie trudno wskazać na mocniejsze czynniki cenotwórcze – krajowe dane pozostają na dalszym tle (m.in. z uwagi na stabilizacji polityki monetarnej), a podbicie napięcia na linii KE – Polska traktowane jest jako ryzyko „mniejszego kalibru" bez prawdopodobnych znaczących reperkusji. W konsekwencji obserwujemy utrzymanie wyceny PLN na mocnych poziomach – głównym ryzykiem pozostaje potencjalne odbicie na wycenie dolara amerykańskiego, co może zaszkodzić notowaniom walut EM, w tym PLN.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest kluczowych odczytów makro z krajowej gospodarki. NBP poda jedynie dane dot. poziomu aktywów rezerwowych za lipiec oraz sytuacji na rynku kredytowym w III kw. 2017r. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się wystąpieniom decydentów z FED oraz porannemu wskazaniu dot. produkcji przemysłowej z Niemiec.
Z rynkowego punktu widzenia na parach USD/PLN oraz CHF/PLN obserwowaliśmy lekkie podbicia kursów pod umocnienie dolara. Początek tygodnia nie przynosi jednak kontynuacji impulsu na USD, co powoduje lokalne konsolidacje na parach pochodnych (w tym USD/PLN).
Konrad Ryczko