Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3287 PLN za euro, 3,6902 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7858 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9346 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,358% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku PLN przyniosło podtrzymanie presji podażowej, podobnie jak na większości walut EM. W ciągu dwóch sesji kurs USD/PLN wzrósł o blisko 1,48 PLN, co jest trzecim najgorszym wynikiem waluty EM vs dolar (zaraz po randzie i meksykańskim peso). Klasycznie – ruchy te nie wynikają bezpośrednio z czynników lokalnych, a z nastrojów na szerokim rynku. Inwestorzy wracają do dolara (po rekordowej ilości pozycji krótkich na USD, które teraz trzeba zamknąć, tzw. short squeeze) po tym jak FED zdołał przekonać rynki o grudniowej podwyżce stóp. Ponadto obserwujemy globalne podbicie awersji do ryzyka na bazie wzrostu napięć geopolitycznych (USA-Korea). Trudno w takim układzie argumentować zwiększanie ekspozycji na aktywa powiązane z rynkami wschodzącymi. Dodatkowo wczoraj partia Republikańska wraz z D. Trumpem ogłosili projekt reformy systemu podatkowego w USA, co odebrane zostało przez część inwestorów jako sygnał do realizacji, dawno zapowiadanej, stymulacji fiskalnej.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Na szerokim rynku liczyć się będzie głównie wskazanie inflacji z Niemiec oraz popołudniowe dane makro z USA. Poznamy dziś m.in. finalny odczyt PKB za II kw. (oczek.,3%) czy wnioski o zasiłek dla bezrobotnych.
Z rynkowego punktu widzenia na większości par związanych z PLN nastąpiło wyraźne podbicie kursów- lokalnie jednak wydaje się, iż zbliżyliśmy się do stref oporu. Na CHF/PLN notowania testują opór na 3,80 PLN (wobec niedawnych 3,68 PLN). USD/PLN podbija do okolic 3,70 PLN, wobec niedawnych 3,59 PLN. W połączeniu ze spadkiem kwotowań eurodolar do strefy wsparcia na 1,16-1,17 USD możemy być świadkami próby odreagowania na głównej parze walutowej, co powinno dać nieco przestrzeni do odbicia na walutach EM. W szerszym ujęciu należy mieć jednak świadomość, iż fundamenty sugerują możliwe odwrócenie długoterminowego trendu na USD.
Konrad Ryczko