Choć w pierwszej reakcji zyskał on na wartości, to jednak słowa Jeroma Powella o utrzymującej się wciąż niskiej presji inflacyjnej rozwiały obawy o możliwość podwyżek stóp procentowych w dającej się przewidzieć przyszłości. Z drugiej jednak strony zakomunikował, że tylko znaczące pogorszenie prognoz wzrostu gospodarczego mogłoby obecnie skłonić Fed do kolejnych obniżek stóp procentowych. Istotnej zmianie uległ też komunikat. Teraz Fed już nie zapowiada podjęcia odpowiednich działań, ale jedynie monitorowanie sytuacji. Jerome Powell na konferencji prasowej podkreślił, że na przestrzeni ostatniego roku Fed w znaczącym stopniu złagodził swoją retorykę i teraz przyszedł czas na monitorowanie wprowadzonych zmian. Jego zdaniem polityka monetarna w USA jest tam gdzie dokładnie powinna być.
Po obniżce amerykańskie indeksy znalazły się na nowych szczytach wszechczasów. O ile optymizm inwestorów na Wall Street nie powinien dziwić w sytuacji gdy bank centralny pozostaje spokojny o wzrost gospodarczy, to jednak słabość dolara jest zastanawiająca, szczególnie, że pozostałe banki centralne nie powiedziały jeszcze ostatniego słowa, a poziom koniunktury w USA utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie w porównaniu do innych gospodarek.
Na uwagę zasługuje jeszcze wynik wczorajszego posiedzenia Banku Kanady. O ile poziom stóp procentowych został utrzymany na niezmienionym poziomie, to jednak obniżenie prognoz wzrostu gospodarczego, które otworzyło szerszą dyskusją dotyczącą obniżek stóp procentowych, zostało mocno gołębio odebrane przez rynek i przełożyło się na wzrosty notowań USDCADa w kierunku 1.32. Dolar kanadyjski powinien zatem obecnie w większym stopniu reagować na dane spływające z gospodarki, bowiem mogą one determinować oczekiwania związane z dalszą ścieżką stóp procentowych. Dzisiejsze posiedzenie Banku Japonii przeszło całkowicie bez echa, a zmiana forward guidance i gotowość do utrzymania obecnego kształtu polityki monetarnej tak długo jak będzie to konieczne była spodziewane. Na rynku walutowym pozytywnie wyróżniają się notowania dolara nowozelandzkiego, który zyskuje w efekcie spadku oczekiwań na cięcie stóp podczas listopadowego posiedzenia. W kontekście negocjacji handlowych rynek teraz czeka na możliwą datę podpisania częściowego amerykańsko-chińskiego porozumienia handlowego, bowiem szczyt w Chile w połowie listopada ze względu na trwające protesty został odwołany. Opublikowane po zamknięciu sesji wyniki Apple zostały dobrze odebrane, niemniej jednak nastroje mogą chłodzić dzisiejsze słabsze od prognoz dane PMI z Chin.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Dom Maklerski mBanku S.A