W Chinach wskaźniki wyliczone przez tamtejsze biuro statystyczne opublikowane zostały już w sobotę i zarówno w przypadku przetwórstwa, jak i usług okazały się lepsze od październikowych. W poniedziałek opublikowany został wskaźnik PMI dla chińskiego przetwórstwa przez Caixin, i tu także okazało się, że solidnie wzrósł. Te informacje zinterpretowane zostały przez inwestorów jako oznaka stabilizacji chińskiej gospodarki. Następnie ostateczne wyliczenia wskaźników PMI opublikowane zostały dla Niemiec i dla całej strefy euro, gdzie w obydwu przypadkach zrewidowano je w górę w stosunku do wstępnych wyliczeń. To też ucieszyło rynki finansowe. Wraz z upływem kolejnych godzin handlu do głosu powracać zaczęły jednak obawy o chińsko-amerykańskie porozumienie handlowe. Umowy pierwszej fazy wciąż nie ma, Chiny odpowiedziały w poniedziałek na podpisane przez D. Trumpa w zeszły czwartek ustawy wspierające demonstrantów w Hongkongu wstrzymaniem rozpatrywania wniosków o zgodę na zawijanie amerykańskich okrętów wojennych i lądowanie amerykańskich samolotów wojskowych w Hongkongu, a dodatkowo pojawiła się informacja, że prezydent USA chce przywrócić cła na import stali i aluminium z Brazylii i Argentyny. Złoty umocnił się do euro. Wszędzie wyraźnie rosły rentowności obligacji. ¶