Jak zwykle o tej porze roku, ze względu na międzyświąteczny czas, znacznie mniejsza była aktywność inwestorów, jak również obroty. W kalendarzu publikacji danych na świecie nie było zbyt wiele pozycji, a te, które zazwyczaj przykuwają uwagę rynków finansowych (np. dane z amerykańskiego rynku nieruchomości czy zapasy hurtowników), tym razem przeszły bez większego echa. Normalny handel powróci wraz z początkiem nowego roku, a w centrum zainteresowania znajdzie się z jednej strony termin podpisania umowy „pierwszej fazy" pomiędzy USA i Chinami, a z drugiej wyjście Wielkiej Brytanii z UE. Ceremonia podpisania wynegocjowanej między USA i Chinami umowy została zapowiedziana przez prezydenta Donalda Trumpa na początek 2020 r., a inwestorzy wiążą z tym wydarzeniem duże nadzieje. Liczą m.in. na uruchomienie wstrzymywanych do tej pory wydatków inwestycyjnych w USA, co poprawić by mogło zyski tamtejszych firm. Na rynku eurodolara poniedziałek przyniósł wzrost notowań do poziomu 1,1220. Złoty, w warunkach niskiej płynności, zyskał nieznacznie wobec głównych walut. Kurs EUR/ /PLN zszedł w okolice 4,2550, kurs USD/PLN w okolice 3,7930, a CHF/PLN notowany był po około 3,9190. Na rynku długu w poniedziałek nastąpił dość istotny wzrost rentowności obligacji: w USA wzdłuż całej krzywej o 2–7 pkt baz., w Niemczech o 2–8 pkt baz., w Polsce natomiast o 2–4 pkt baz. ¶