Podczas poniedziałkowego handlu notowania kontaktów terminowych na główne indeksy otworzyły się o lukami spadkowymi, a sesja na Starym Kontyngencie rozpoczyna się od przeszło 3% przeceny. Na północy Włoch władze wprowadziły środki zapobiegawcze na wzór tych z Chin, które mają skłonić ludzi do pozostawania w domach. Podobnie jak i w gospodarce Państwa Środka spowodują one wyhamowanie aktywności gospodarczej, szczególnie, że wirusa zagraża najbogatszej część Włoch. Rynki oblała zatem kolejna fala strachu o wpływ spowolnienia epidemii na światowy wzrost gospodarczy. Widzimy zatem silny odwrót od bardziej ryzykownych aktywów i ucieczkę w kierunku bezpiecznych przystani. Niemiecki Dax spada w kierunku strefy wsparcia poniżej 13000 pkt. Kontrakt terminowy na S&P 500 osuwa się do poziomu 3250 pkt. Złoto z kolei wystrzeliło niewidzianego od początku 2013 roku poziomu 1680 USD za uncję. Na rynku walutowym natomiast japoński jen pozostaje cały czas wyjątkowo odporny na wzrost zagrożeń związanych z koronawirusem, a notowania USDJPY - mimo fatalnych lutowych danych PMI dla amerykańskiej gospodarki -utrzymują się w okolicach 111.50.
Opublikowane w piątek lutowe dane PMI dla amerykańskiej gospodarki okazały się dużym negatywnym zaskoczeniem, które podważyło odporność USA na negatywne skutki koronawirusa. Wskaźniki PMI okazały się najsłabsze od 76 miesięcy i rozczarowały na całej linii. Indeks dla sektora usługowego spadł do 49.4 pkt. z 53.4 pkt. i oczekiwań rynkowych na poziomie 53.0 pkt. Dla przemysłu osunął się natomiast do poziomu 50.8 pkt. z 51.9 pkt. i mediany prognoz rynkowych na 51.5 pkt. Najgorsze od 2013 roku, czyli kryzysu zadłużeniowego strefy euro, dane PMI z USA w połączeniu z wzrostem obaw dotyczących koronawirusa i jego negatywnego wpływu na gospodarkę nie jest dobrze odbierane przez inwestorów na rynku akcyjnym, którym teraz brakuje argumentu do kupowania akcji. Notowania WTI pod presją obaw o popyt po zamknięciu we Włoszech szkół i urzędów spadają poniżej 52 USD za baryłkę. W dniu dzisiejszym kalendarium makroekonomiczne po opublikowaniu danych Ifo pozostaje już puste, a sentymentem rynkowym powinny rządzić obawy o rozprzestrzenianie się wirusa. Wskaźnik Ifo wzrósł w lutym do 96.1 pkt. z 95.9 pkt. odnotowanych w styczniu, niemniej jednak obecnie dla uczestników rynku, który obawiają się o rozwoju epidemii w Europie są to już dane historyczne.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.
Wykres 1. USDJPY; Interwał dzienny