Od początku tygodnia na rynkach widać spory rollercoaster. Po wczorajszym silniejszym osłabieniu dolara wywołanym m.in. zejściem rentowności 10-letnich obligacji rządowych poniżej 1,40 proc., oraz skokowym wzrostem apetytu na przecenione ryzykowne aktywa, wtorek przynosi odbicie dolara na szerokim rynku. Wyłamuje się tylko turecka lira, która zyskuje po informacjach o poluzowaniu pandemicznych restrykcji od 1 lipca.

Na rynkach chęć do zakupów przecenionych w zeszłym tygodniu aktywów, zderza się z obawami o dalszą politykę FED. Tu po "jastrzębim" zaskoczeniu ze środy, teraz inwestorzy jakby chcieli zweryfikować rzeczywisty układ sił mogących prowadzić do zmian w kolejnych miesiącach (dyskusji nt. taperingu). Dzisiaj wieczorem (godz. 20:00) zaplanowane jest wystąpienie szefa FED w Kongresie, gdzie będzie on odpowiadał na pytania dotyczące polityki monetarnej. Tekst wystąpienia Jerome Powella został jednak opublikowany już wczoraj wieczorem i nie wybrzmiał nazbyt "jastrzębio". W efekcie rynki zaczynają liczyć na to, że prezentujący się dotychczas "gołębio" szef FED będzie w podobnym tonie odpowiadał dzisiaj na pytania polityków tonując obawy przed wyraźniejszym zwrotem w polityce monetarnej. Czy to błąd? Czas pokaże. Rentowności obligacji rządu USA odbiły w stronę 1,50 proc., podobnie jak dolar. Z kolei futures na amerykańskie indeksy korygują wczorajszy wzrost.

OKIEM ANALITYKA - próba weryfikacji przekazu

Po pierwszej reakcji na "jastrzębie" doniesienia z FED w ostatnią środę, teraz przyszedł czas na próbę ich weryfikacji. Czy rzeczywiście dyskusja odnośnie tzw. taperingu jest możliwa już tą jesienią? A może ten okres przygotowywania rynków na trudne decyzje jeszcze nieco potrwa, co tym samym pozwoli się inwestorom jeszcze....wyszaleć? Gorącego pieniądza na rynkach wciąż jest dużo, co pokazała wczorajsza reakcja indeksów na Wall Street. Niemniej jeszcze dzisiaj swój casting przed rynkami ma Jerome Powell. Opublikowana wczoraj treść przekazu, który będzie odczytany przez szefa FED dla kongresmenów, nie była jakoś szczególnie "jastrzębia". Czy równie podobnie będzie przebiegać sesja pytań i odpowiedzi? A może rynki oczekują za wiele i nawet Powell będzie musiał ważyć swoje "gołębie" nastawienie? Tak czy inaczej nawet, jeżeli najbliższe dni upłyną w podobnie szarpany sposób, jak to było w poniedziałek, to lipiec może przynieść więcej konkretów, które ustawią nowy trend (dane z rynku pracy, inflacja, posiedzenie Rezerwy Federalnej w końcu lipca).

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ