Uspokojenie rynków bazowych sprawiło zaś, że marazm rozciągnięty był także na pozostałe pary złotowe. Niewiele działo się także na rynku skarbowych papierów wartościowych.
Przed nami jednak dopiero początek emocji, choć na te największe w przypadku krajowego rynku przyjdzie nam jeszcze poczekać. W czwartek bowiem swoje decyzyjne posiedzenie odbędzie Rada Polityki Pieniężnej. O ile nie oczekuję zmian w nastawieniu RPP, to interesujące mogą być wnioski bankierów centralnych płynące z najnowsze projekcji PKB i inflacji. Ich rozwinięcie możemy zaś poznać w piątek, gdy zaplanowana jest wideokonferencja prezesa Narodowego Banku Polskiego. W mojej ocenie nawet w przypadku powściągliwości bankierów centralnych co do konieczności zacieśniania polityki pieniężnej rynek może dalej „grać" scenariusz normalizacji polityki pieniężnej w średnim terminie. Byłoby to wsparcie dla umocnienia złotego, który balansuje na granicy 4,50 za euro, oraz szansa na kontynuację wzrostu dochodowości wzdłuż całej krzywej.
Sporo jednak zależeć będzie od nastrojów zewnętrznych. Te kształtować będą natomiast (nieliczne) publikacje danych ze światowej gospodarki oraz wymowa opisów z czerwcowych posiedzeń Fed i Europejskiego Banku Centralnego, które nie powinny przynieść niespodzianek.