Początek bieżącego tygodnia to okres wszechobecnego nastawienia risk-off na globalnych rynkach finansowych. To podejście wspiera notowania amerykańskiego dolara. Indeks USD wczoraj zwyżkował do niemal 93 pkt., a dzisiaj rano porusza się blisko wczorajszych maksimów. Są to najwyższe poziomy notowań tego agregatu od przełomu marca i kwietnia bieżącego roku, czyli od prawie czterech miesięcy.
Z analogiczną sytuacją mamy miejsce na wykresie EUR/USD, które – mimo odrobienia części strat w drugiej połowie wczorajszej sesji – nadal pozostaje pod wyraźną presją podaży i dzisiaj rano porusza się w okolicach 1,1785.
Wiele emocji nieustannie wzbudza sytuacja w Wielkiej Brytanii, gdzie wczorajszy „Freedom Day", czyli dzień poluzowania obostrzeń pandemicznych, spotkał się z nerwową reakcją inwestorów na rynkach walutowych. Notowania GBP/USD wczoraj zniżkowały z okolic 1,3760 do rejonu 1,3670, a dzisiaj kontynuują zniżkę i poruszają się już w rejonie 1,3650. Są to najniższe poziomy notowań tej pary walutowej od początku lutego br.
Tymczasem na Dalekim Wschodzie dzisiejszy poranek jest spokojniejszy – przynosi on odbicie w górę wartości chińskiego juana po czterech kolejnych sesjach spadkowych. Notowania USD/CNH tym samym utrzymały się w kanale bocznym, który obserwujemy na wykresie tej pary walutowej od około miesiąca.
OKIEM ANALITYKA – Rozgrywanie ryzyka
Luzowanie pandemicznych obostrzeń jeszcze parę tygodni temu było przyjmowane przez inwestorów z optymizmem – obecnie jednak po tych dobrych nastrojach nie ma już śladu. Wszystko za sprawą kolejnej fali pandemii, która budzi obawy o powrót sytuacji z poprzedniego roku: czyli jesiennego powrotu restrykcji.