Na kilkanaście godzin przed wystąpieniem szefa FED podczas sympozjum w Jackson Hole (godz. 16:00) dolar słabnie na szerokim rynku, choć zmiany nie są duże. Częściowo jest to też korekta obserwowanego wczoraj wieczorem jego umocnienia po cofnięciu się indeksów na Wall Street - zaszkodziły informacje z Afganistanu, oraz wypowiedzi członków FED - trójka cytowana przez agencje tj. Bullard, George i Kaplan opowiedziała się relatywnie szybkim rozpoczęciem ograniczania skupu aktywów przez FED tłumacząc, że nie zaszkodziłoby to gospodarce, a pozwoliło lepiej rozplanować w czasie cały proces taperingu. Kluczowe będzie jednak zdanie Powella, który wielokrotnie pokazał, że jest zdeklarowanym "gołębiem".
Dzisiaj obok amerykańskiego dolara najsłabiej zachowuje się jego nowozelandzki odpowiednik - to reakcja na informacje o wydłużeniu pandemicznych obostrzeń w Nowej Zelandii. Podczas sesji w Azji napływały też spekulacje o możliwym kolejnym cięciu stopy rezerw obowiązkowych dla banków przez Ludowy Bank Chin, co miałoby ożywić tamtejszą gospodarkę. Kurs USDCNH pozostał stabilny po wczorajszym wzroście.
Wprawdzie dzisiaj w centrum uwagi będzie wystąpienie Jerome Powella o godz. 16:00, ale warto wspomnieć o publikacji lipcowego indeksu PCE Core o godz, 14:30, oraz wskazaniach dotyczących sentymentu konsumentów o godz. 16:00.
OKIEM ANALITYKA - co można powiedzieć w niecałe pół godziny?
Sympozjum w Jackson Hole ma rozpocząć się o godz. 16:00 polskiego czasu, pierwsze słowa padną ze strony gospodarza, tj. szefowej oddziału FED w Kansas (Esther George), a mowę powitalną wygłosi szef FED, Jerome Powell. Według szczegółowej agendy ogłoszonej dzisiaj w nocy, całość ma zająć do 30 minut (https://www.kansascityfed.org/research/jackson-hole-economic-symposium/macroeconomic-policy-in-an-uneven-economy/). Co istotnego można powiedzieć w tak krótkim czasie? Na pewno nie jest to właściwy czas do informowania o jakichś przełomowych posunięciach, a takim mogłaby być poważna dyskusja nad taperingiem na posiedzeniu FED, jakie odbędzie się 22 września. Wypowiedź Powella będzie, zatem oparta o ogólniki, które większość już dobrze zna. Czy to oznacza, że rynki zarzucą oczekiwania związane z jesiennym ograniczeniem skali skupu aktywów? Wczorajsze wystąpienia trójki w FED (Bullard, George, Kaplan) pokazują, że te temat będzie coraz ważniejszy na najbliższych posiedzeniach i najpewniej długo dyskutowany. W tej układance ważne będą też dane makro - śmiem twierdzić, że odczyt danych Departamentu Pracy z 3 września będzie tu kluczowy. Chociażby dlatego, że pokaże na ile sierpniowy wzrost liczby zakażeń COVID w USA zaczął odbijać się na rynku pracy i tym samym, na ile wątek pandemiczny może być jeszcze traktowany jako mocna wymówka w ustach "gołębi".
EURUSD - wyczekiwanie na kierunek...
Rejon 1,1750 jako wsparcie dla EURUSD jest mniej istotny, niż okolice 1,1720-30 bazujące na dawnej linii trendu. Taki wniosek można postawić po zachowaniu się notowań na przestrzeni ostatnich kilkunastu godzin. Mamy konsolidację z wyczekiwaniem na impuls, który popchnie rynek w nieco dłuższy ruch. Może to oznaczać, że w przypadku podejścia pod poziom 1,18, dojdzie już do jego wybicia i będziemy celować w okolice 1,19 oglądane pod koniec lipca. Analiza techniczna daje więcej szans scenariuszowi wzrostowemu, niż powrotowi wyraźnych spadków poniżej 1,17. Kluczowym punktem kalendarza będzie dzisiaj wystąpienie szefa FED. Dotychczas Jerome Powell wypadał "gołębio", co teoretycznie potwierdzałoby scenariusz osłabienia dolara.