Przed godziną 15 papiery serii DS1023 wyceniano z rentownością 0,42 proc., seria DS0726 oferowała 1,22 proc., a DS1030 1,75 proc. To już odpowiednio 5, 10 i 12 pkt baz. więcej niż tydzień temu. Mimo relatywnie stabilnych rentowności na rynkach bazowych krajowe obligacje od połowy sierpnia wyraźnie tracą na wartości. Inwestorzy na nowo wyceniają przyszłe scenariusze w zakresie polityki pieniężnej Narodowego Banku Polskiego, bo odczyty inflacyjne stawiają dotychczasową retorykę banku centralnego pod coraz większą presją. Według szacunku flash indeks cen towarów i usług konsumpcyjnych wzrósł w sierpniu aż o 5,4 proc., a zatem najmocniej w skali ostatnich 20 lat. Przewidywania analityków sugerują, że taka dynamika cen utrzyma się również w kolejnych miesiącach. Rynkowe kalkulacje wskazują, że obecnie ewentualny listopadowy wniosek o podwyżkę stóp mogłoby poprzeć czterech lub nawet pięciu członków Rady Polityki Pieniężnej. To jednak ciągle mniejszość, bo w dziesięcioosobowym gremium wiążący jest głos przewodniczącego. Tymczasem w ostatnich wywiadach prezes Adam Glapiński niezmiennie podkreślał, że za wzrostem cen stoją czynniki niemonetarne, a na horyzoncie jest czwarta fala pandemii. Wzrost wiary w wyższe stopy widać też w pierwszych od miesięcy zwyżkach stawek WIBOR oraz na rynku walutowym. W środę kurs EUR/PLN znalazł się w okolicy 4,50, a zatem aż o 1,5 proc. niżej niż w poniedziałek. ¶