Nieznaczny wzrost globalnego apetytu na ryzyko spowodował osłabienie USD i franka szwajcarskiego, co znalazło odzwierciedlenie w spadku kursu USD/PLN i CHF/PLN o ok. 2,5 gr. Są to okolice wielomiesięcznych szczytów wspomnianych par walutowych. Złoty pozostaje pod presją sprzedających, a wciąż nierozwiązany spór pomiędzy polskich rządem na Komisją Europejską ogranicza potencjał do umocnienia, jaki mógłby otworzyć agresywny początek normalizacji polityki pieniężnej przez RPP. Persja ze strony sprzedających utrzymuje się także na krajowym rynku długu, chociaż zmienność rentowności obligacji jest już znacznie mniejsza. Rynek wycenił już scenariusz dynamicznych podwyżek stóp procentowych w Polsce, więc trudno oczekiwać kontynuacji ruchów w tempie z poprzedniego tygodnia. Wycenie polskich obligacji nie pomaga też wzrost rentowności na rynkach bazowych.

Ubogie kalendarium danych, a także skrócony krajowych tydzień pracy sprzyja zmniejszeniu aktywności na rynku. Kurs EUR/PLN nie powinien istotnie odchylać się od poziomu 4,60. Źródłem ewentualnej zmienności, szczególnie na rynku obligacji, może być piątkowa publikacja szybkiego szacunku dynamiki PKB w III kw. Lepszy odczyt, a w mojej ocenie jest duże prawdopodobieństwo przebicia konsensusu na poziomie 4,8 proc. r./r., może wzmocnić oczekiwania na kolejną w tym roku podwyżkę stóp procentowych. ¶