Tak kończy się wojna cen na rynku OC komunikacyjnego

Wygląda na to, że ceny polis OC ruszą w końcu w górę. Napędzą je inflacja, wyższe ceny polis dla piratów, a przede wszystkim nowe rekomendacje KNF w sprawie likwidacji szkód.

Publikacja: 24.07.2022 21:00

Polska niezmiennie pozostaje w czołówce Europy, jeśli chodzi o śmiertelne ofiary wypadków. PIU szacu

Polska niezmiennie pozostaje w czołówce Europy, jeśli chodzi o śmiertelne ofiary wypadków. PIU szacuje, że gdyby zagrożenie wyższymi cenami OC dla piratów spowodowało 10-proc. spadek liczby ofiar, to byłoby ich mniej o 230–240 rocznie.

Foto: Fot. roman zawistowski/pap

Szczyt inflacji ciągle przed nami. Drożeją żywność, usługi, mieszkania, kredyty, prąd, gaz, paliwa, transport… Jednym z nielicznych wyjątków są ceny obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. Te spadają, i to od trzech lat, choć rosną koszty i wartość szkód likwidowanych z polis OC. Ubezpieczyciele od dawna mówią, że taka sytuacja nie może trwać w nieskończoność, bo to zagraża rentowności tego sektora. I mniej więcej od początku roku z rynku zaczęły napływać pierwsze sygnały o odwracaniu się trendu spadkowego. Pojawiły się raporty, które pokazywały, że w pewnych momentach więcej za OC płacili młodzi właściciele pojazdów, a także posiadacze aut elektrycznych. Teraz jest jeszcze jeden świeży sygnał.

Miasta powiatowe w górę

Znajdujemy go w raporcie „Rynek ubezpieczeń komunikacyjnych – II kwartał 2022” przygotowanym przez Multiagencję Punkta. Okazuje się wprawdzie, że w minionych trzech miesiącach kierowcy płacili za OC średnio 538 zł, czyli o 10 proc. mniej niż w tym samym okresie 2021 r. A także, że średnia ogólnopolska cena OC od początku roku pozostaje niemalże bez zmian (w II kw. spadła 0,7 proc. w stosunku do I kw.). W tym samym czasie jednak już w 59 polskich miastach, głównie mniejszych, stawki znacząco wzrosły. Punktowe podwyżki dotyczyły przede wszystkim miejscowości poniżej 100 tys. mieszkańców i – jak twierdzi Punkta – wynikają z głęboko sięgających, selektywnych kalibracji cen prowadzonych przez towarzystwa ubezpieczeniowe.

Najdroższym polskim miastem w poprzednim kwartale była… Rumia z przeciętną stawką na poziomie 735 zł. Tamtejsi kierowcy płacili aż o 37 procent więcej od ogólnopolskiej średniej. W pierwszej dziesiątce najdroższych miast w Polsce znalazły się Piaseczno, Nowy Dwór Mazowiecki i Śrem – w tym wielkopolskim mieście średnia cena polisy OC w ciągu kwartału wzrosła o… 40,7 proc. (do 636 zł). Ceny powyżej średniej ogólnopolskiej płacili kierowcy w takich miejscowościach jak Tomaszów Mazowiecki, Żyrardów czy Dzierżoniów.

Najnowszy raport Punkty przynosi też informacje, że średnia stawka OC, którą w II kwartale płacili właściciele aut z napędem hybrydowym, wzrosła o ponad 13 proc. Spadły za to ceny tych polis dla aut z napędem w pełni elektrycznym. Ostatni kwartał przyniósł też niespodziewanie ulgę młodym kierowcom.

– Rynek nieubłaganie kieruje się ku wycenom technicznym polis. Niewątpliwie ubezpieczenia OC będą drożeć, choćby ze względu na nowe przepisy, które pozwalają ubezpieczycielom sprawdzać nie tylko bezszkodową jazdę, ale również liczbę punktów karnych i status popełnionego wykroczenia drogowego. Na ceny wpływać będzie również inflacja, przekładająca się na koszty likwidacji szkód – komentuje Michał Daniluk, prezes multiagencji Punkta.

Bat na piratów w grze

Przepisy, o których mówi prezes Punkty, weszły w życie 17 czerwca. Rzeczywiście, dzięki nim ubezpieczyciele mogą zajrzeć do informacji o punktach karnych i mandatach na kontach właścicieli aut. Informacje te będą mogli wykorzystać przy konstruowaniu oferty obowiązkowego komunikacyjnego ubezpieczenia OC. Im więcej punktów i mandatów na koncie właściciela samochodu, tym cena jego polisy będzie wyższa.

Rozwiązanie umożliwiające ubezpieczycielom dostęp online do bazy Centralnej Ewidencji Kierowców przygotował Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny. – Dostęp do tych danych pozwoli ubezpieczycielom na uwzględnienie kolejnego czynnika w procesie kalkulacji składki w ubezpieczeniach komunikacyjnych, co spowoduje, że jej wysokość stanie się jeszcze bardziej adekwatna do ryzyka – tłumaczyła Małgorzata Ślepowrońska, prezes UFG. – Kluczową rolą tej usługi jest jednak jej funkcja prewencyjna. Na polskich drogach dochodzi wciąż do licznych wykroczeń i związanych z tym wypadków. Mocniejsze konsekwencje dla osób łamiących przepisy powinny przełożyć się na poprawę bezpieczeństwa na drogach – dodała.

Jako pierwsza po dane o punktach i mandatach kierowców sięgnęła Warta. – Na pewno nowe rozwiązanie pozwoli nam precyzyjniej dopasować wysokość składki do potencjalnej szkodowości danego właściciela pojazdu. Dzięki temu osoby bezpiecznie poruszające się po drogach będą mogły liczyć na atrakcyjniejsze stawki niż kierowcy łamiący przepisy ruchu drogowego. Wierzymy również, że ta zmiana wpłynie na poprawę bezpieczeństwa na drogach – powiedział nam Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty.

Do sięgnięcia po nowe kryterium oceny ryzyka przy konstruowaniu ofert polis OC szykują się kolejni ubezpieczyciele. – Złożyliśmy wniosek o dostęp do Centralnej Ewidencji Kierowców, dzięki której będziemy mogli uwzględniać punkty karne w ofertowaniu ubezpieczeń komunikacyjnych. Czekamy na jego akceptację – zdradził nam Maciej Krajewski, dyrektor Ergo Hestii.

– Link4 zamierza jak najszybciej wykorzystywać informacje o punktach karnych w kalkulacji składek polis OC. Obecnie jesteśmy w trakcie przygotowywania odpowiedniego rozwiązania technologicznego – informuje Aleksandra Brzozowska, dyrektor departamentu taryf i analiz Link4.

gg parkiet

Ubezpieczyciele bardzo ostrożnie dzielą się informacjami o tym, jak dane o punktach i mandatach kierowców będą się przekładać u nich na ceny polis. Mówią, że za wcześnie o tym mówić, że szykują nowe taryfikatory. Czekają na ruchy konkurencji. I zdradzają tylko ogólne kryteria. I zgodnie twierdzą, że wysokie zwyżki za polisę będą dotyczyły najgorszych wykroczeń, typu jazda po alkoholu, drastyczne przekraczanie prędkości w terenie zabudowanym czy wyprzedzanie na pasach.

PZU i Allianz w ogóle nie odpowiedziały na nasze pytania w tej sprawie.

Rekomendacje KNF

Solidny i zapewne powszechny impuls podwyżkowy przynosi reakcja KNF na to, co dzieje się na rynku OC. KNF przyglądała się temu od dłuższego czasu i właśnie wydała rekomendacje dotyczące likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych. – Celem rekomendacji jest zapewnienie zgodności działalności zakładów ubezpieczeń z przepisami prawa, zapobieżenie naruszaniu interesów ubezpieczających, ubezpieczonych lub uprawnionych z umów ubezpieczenia oraz ograniczenie ryzyka występującego w działalności zakładów ubezpieczeń. Stanowią one podstawę dla wypracowania standardu postępowania zakładów ubezpieczeń w zakresie likwidacji szkód z ubezpieczeń komunikacyjnych – tłumaczy KNF.

– Inflacja, nie tylko szkodowa, oznacza presję na wzrost kosztów napraw, co oznacza droższe ubezpieczenia dla wszystkich kierowców. Tymczasem rekomendacje KNF będą zjawiskiem, które da kolejny, oprócz inflacji, impuls do wyższych cen – uważa Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.

Już wcześniej PIU zwracała uwagę, że rekomendacje w praktyce zrównają kosztorysową i serwisową metodę likwidacji szkód. – Nie skorzysta na tym poszkodowany, tylko podmioty zajmujące się naprawą pojazdów, które będą zainteresowane naprawą z wykorzystaniem najtańszych materiałów i części, na których użycie klient nie będzie miał żadnego wpływu – przekonywała PIU. – Dodatkowym ryzykiem zrównania wysokości kosztorysów z metodą serwisową będzie wzrost kosztów napraw w warsztatach – dodała.

PIU obawia się także, że rekomendacje sprawią, iż część kierowców nie będzie naprawiać swoich aut. Stanie się tak, gdyż w sieci warsztatów naprawczych są stosowane upusty, a w rozliczeniu kosztorysowym, które powinno być tożsame z rozliczeniem szkody metodą serwisową, takich rabatów, zgodnie z rekomendacją KNF, nie będzie. – Doprowadzimy do sytuacji, w której klient kosztorysowy będzie uprzywilejowany w stosunku do klienta decydującego się na naprawę pojazdu w sposób udokumentowany w profesjonalnym warsztacie naprawczym. Przyjęcie takiego kryterium spowoduje ograniczenie dokumentowanych napraw pojazdów i ryzyko zwiększenia liczby pojazdów, w których usunięcie szkody nastąpiło w sposób niefachowy lub w ogóle nie miało miejsca – oceniła PIU.

Ubezpieczenia
Przyszłość bardziej pewna z Grupą PZU
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ubezpieczenia
Artur Olech, prezes PZU. O zbrodniach przeszłości i planie na przyszłość
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło na plus wynikami. Kurs akcji mocno w górę
Ubezpieczenia
PZU zaskoczyło wynikami. W strategii będzie plan na banki
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Ubezpieczenia
Czas już na powszechne ubezpieczenie od klęsk klimatycznych?
Ubezpieczenia
Prezes PZU Ukraina odwołany. W tle przemyt narkotyków