Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Część związków zawodowych działających w PKP Cargo zwołała na 8 listopada pikietę, podczas której zgromadzeni mają się domagać podwyżek wynagrodzeń i wyrażać dezaprobatę dla działań Zenona Kozendry, członka zarządu będącego przedstawicielem pracowników. Przypominają, że na początku października miało się odbyć spotkanie w sprawie wzrostu pensji o 400 zł miesięcznie, poczynając od 1 października. Do spotkania doszło jednak w dniu ciszy wyborczej (13 października) i zostało ono poprzedzone podpisaniem porozumienia jedynie z trzema związkami zawodowymi. Co więcej, zamiast systemowej podwyżki dotyczyło wdrożenia jednorazowej premii w wysokości 800 zł. W efekcie – według związkowców – doszło do zerwania spotkania przez zarząd PKP Cargo bez spisania protokołu. Część pracowników utraciła również zaufanie do Kozendry i domaga się jego dymisji.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestycje współfinansowane z KPO mają przyczynić się m.in. do zwiększenia prędkości pociągów, poprawienia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem.
Chodziło o zawieszenie w spółce kosztownych elementów zakładowego układu zbiorowego pracy w zamian za rezygnację z przewidzianych na ten rok zwolnień grupowych. W rezultacie do końca września pracę może stracić maksymalnie 765 osób.
Prezydencki projekt ustawy nawiązuje do tzw. projektu obywatelskiego. Bez cięć w inwestycjach okołolotniskowych oraz ograniczenia rozbudowy sieci linii kolejowych.
Szefowa MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała wprowadzenie CPK na GPW lub emisję obligacji CPK oraz finansowanie budowy elektrowni jądrowej przez spółki skarbu państwa w zamian za tańszy prąd. W przypadku tego drugiego projektu to tzw. model spółdzielczy, kiedyś rozważany przez polski rząd.
Spółka coraz mocniej wchodzi w zbrojeniówkę, a kurs kontynuuje odrabianie zeszłorocznych strat.
Według biegłego rewidenta to m.in. efekt spadku przewozów, utraty części klientów w następstwie koncentracji na przewozach węgla, wzrostu kosztów oraz przeinwestowania. Co więcej, z najnowszych danych wynika, że spółka nadal traci udziały w rynku.