Jednym ze strategicznych celów grupy PKP Cargo, które mają być osiągnięte do 2023 r., jest zajęcie pierwszego miejsca w kolejowych przewozach towarowych na obszarze tzw. Trójmorza. Pod tym pojęciem najczęściej rozumie się 12 krajów naszego regionu, czyli Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Węgry. Spółka patrzy jednak szerzej. – Do grona tych krajów należy także zaliczyć Włochy i Grecję, gdyż na terenie tych państw funkcjonują duże morskie porty (np. włoski Triest i grecki Pireus), które generują coraz większe przeładunki kontenerów i są ważnymi punktami na szlaku handlowym północ–południe. Na pewno też ważne miejsce w Trójmorzu ma szansę w przyszłości zajmować Ukraina, ale najpierw musi się tam ustabilizować sytuacja polityczna – mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo.
Usługi logistyczne
Dodaje, że grupa chce być liderem rynku na całym obszarze Trójmorza, ale z zastrzeżeniem, że dotyczy to głównie przewozów intermodalnych (kontenerów). Udziały w poszczególnych krajach będą zróżnicowane. Tym samym również miejsca zajmowane na lokalnych rynkach mogą być różne. – Nasze udziały będą rosły w tym segmencie także dzięki temu, że grupa PKP Cargo realizuje strategię rozszerzania swojej działalności o świadczenie kompleksowych usług logistycznych. Nie chcemy się ograniczać do roli przewoźnika, ale dążymy do zdobycia dominującej pozycji jako partner logistyczny, zapewniający obsługę ładunków także na „pierwszej" i „ostatniej mili" (od drzwi dostawcy do drzwi odbiorcy – red.) – twierdzi Warsewicz.
Informuje, że grupa w Polsce pod względem pracy przewozowej kontroluje około połowy rynku. W Czechach posiada 9-proc. udział, a na Słowacji i Węgrzech po 3–4 proc. W innych państwach jej obecność jest na razie mniejsza, ale zarząd zapewnia, że będzie systematycznie rosła. Na lokalnych rynkach Trójmorza co do zasady pozycję liderów utrzymują rodzimi przewoźnicy, czyli zazwyczaj podmioty wyodrębnione z dawnych kolei państwowych. Dla przykładu w Czechach jest to D Cargo, na Słowacji ZSSK Cargo, a na Węgrzech Rail Cargo Hungaria. Udziały największych krajowych przewoźników z reguły wynoszą 50–60 proc.
Rozwój i akwizycje
W najbliższych latach polski przewoźnik na rynkach Trójmorza chce się rozwijać dwutorowo. – Pierwsza metoda to rozwój organiczny i on ma miejsce. Jednocześnie myślimy o akwizycji i takie działania podejmujemy – informuje Warsewicz. Przypomina niedawny zakup przez zależną czeską firmę AWT udziałów w słoweńskiej firmie Primol- -Rail. Dzięki niej grupa ma możliwość świadczenia usług przewozowych i logistycznych w Słowenii, zwłaszcza na trasie do i z adriatyckiego portu Koper. PKP Cargo prowadzi też rozmowy na temat innych akwizycji. Przed ich zakończeniem nie chce podawać żadnych szczegółów.
PKP Cargo informuje, że nastawia się na przewóz kontenerów, gdyż jej zdaniem jest to segment o ogromnych perspektywach. Ponadto tego typu transport zazwyczaj realizowany jest przez granice kilku państw, co oznacza wyższe marże dla przewoźników i operatorów logistycznych. – W kontenerach wozi się zaś różnego rodzaju towary: elektronikę, AGD, meble, odzież, produkty spożywcze, artykuły chemiczne, ceramikę budowlaną i wiele innych. Co więcej, coraz częściej w ten sposób wozimy towary masowe, takie jak koks – podaje Warsewicz.