Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo, przyznaje, że spółka prowadzi rozmowy na temat akwizycji.
Jednym ze strategicznych celów grupy PKP Cargo, które mają być osiągnięte do 2023 r., jest zajęcie pierwszego miejsca w kolejowych przewozach towarowych na obszarze tzw. Trójmorza. Pod tym pojęciem najczęściej rozumie się 12 krajów naszego regionu, czyli Austrię, Bułgarię, Chorwację, Czechy, Estonię, Litwę, Łotwę, Polskę, Rumunię, Słowację, Słowenię i Węgry. Spółka patrzy jednak szerzej. – Do grona tych krajów należy także zaliczyć Włochy i Grecję, gdyż na terenie tych państw funkcjonują duże morskie porty (np. włoski Triest i grecki Pireus), które generują coraz większe przeładunki kontenerów i są ważnymi punktami na szlaku handlowym północ–południe. Na pewno też ważne miejsce w Trójmorzu ma szansę w przyszłości zajmować Ukraina, ale najpierw musi się tam ustabilizować sytuacja polityczna – mówi Czesław Warsewicz, prezes PKP Cargo.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Czy tak się stanie w dużej mierze będzie zależeć od tego, na ile uda się powiązać ponoszone koszty z przychodami oraz zahamować degradację stawek przewozowych. Widoczne efekty powinien też przynieść plan restrukturyzacji.
Założono, że do 2031 r. nastąpi stabilizacja sytuacji płynnościowej spółki, spłata zobowiązań, wzrost efektywności i zostaną stworzone warunki pod przyszłe finansowanie inwestycji. Rentowność na poziomie wyniku netto planowana jest już od 2026 r.
Proponuje stronie społecznej odstąpienie od przywilejów pracowniczych wynikających z zakładowego układu zbiorowego pracy. Na to muszą się jednak zgodzić wszystkie związki zawodowe działające w spółce.
W założeniach zarządu nie trafią one jednak na rynek przewozowy, a jedynie na złom. Zdecydowana większość to tabor wysoce wyeksploatowany i w bardzo złej kondycji technicznej. Ponadto część wagonów od lat nie realizuje pracy przewozowej.
Organizacje reprezentujące wykonawców i producentów w sektorze kolejowym domagają się pilnej zmiany obecnego modelu finansowania inwestycji infrastrukturalnych.
Widmo kolejnych zwolnień powoduje, że załoga, poprzez organizacje związkowe, szuka wszelkich możliwych sposobów na uratowanie miejsc pracy i na wyjście spółki na prostą. Szczególnie duże oczekiwania kierowane są w stronę rządu.