Rynek sprzedawców sprzętu IT odżywa, ale wolniej niż oczekiwano

Sprzedaż komputerów wygląda nieźle, ale tylko dzięki popytowi ze strony klientów indywidualnych. Bez zakupów korporacji i administracji nie ma co marzyć, że rynek zacznie znowu szybko rosnąć

Publikacja: 10.10.2009 01:58

Przedstawiciele firm dystrybucyjnych z mniejszym optymizmem niż jeszcze kilka miesięcy temu wypowiadają się na temat perspektyw branży na najbliższe kwartały.

[srodtytul]Zapaść trwa[/srodtytul]

Problemy ze sprzedażą sprzętu i komponentów komputerowych zaczęły się w II półroczu zeszłego roku i były pokłosiem spowolnienia gospodarczego. Dlatego IV kwartał, który w całej branży informatycznej jest tradycyjnie okresem żniw, w zeszłym roku wypadł blado. Znacznie poniżej oczekiwań dystrybutorów, którzy nie zdołali się pozbyć towarów z magazynów.

I półrocze bieżącego roku nie przyniosło żadnych zmian. Większość dystrybutorów sprzętu IT zanotowała spadek sprzedaży, a wszyscy musieli się zmagać z pogorszeniem rentowności. Na wynikach dystrybutorów mocno ciążyły wahania na rynkach walutowych. Osłabienie złotego sprawiło, że importowane towary stały się znacznie droższe. Nie wszystkie firmy potrafiły przerzucić te dodatkowe koszty na klientów, więc pozbywały się sprzętu poniżej cen zakupu.

W najgorszej sytuacji znalazły się podmioty, które próbowały się zabezpieczać przed zmianami kursu złotego, ale źle obstawiły kierunek, w który miała podążać nasza waluta. Sztandarowym przykładem jest Pronox Technology, który w ten sposób stracił grube miliony. Firma nie potrafiła sobie poradzić z obsługą kosztów finansowych, dlatego zbankrutowała. Kilkanaście dni temu katowicki sąd ogłosił upadłość przedsiębiorstwa z możliwością zawarcia układu. Pronox ma jeszcze szanse wygrzebać się z kłopotów, bo w jego ratowanie zaangażował się Centrozap.

Inwestor obiecuje dokapitalizować firmę kwotą 50 mln zł i pomóc w negocjacjach w wierzycielami. Na razie oba podmioty, mimo że działające w zupełnie różnych sektorach, połączyła unia personalna.

[srodtytul]Kolejny bankrut[/srodtytul]

W bardzo poważne tarapaty finansowe popadł również, jeszcze kilka lat temu zaliczany do ścisłej czołówki największych dystrybutorów, Techmex. Bielska spółka, mimo że rok temu sprzedała za grube miliony Karen (nabywcą był Komputronik), także nie poradziła sobie ze zmniejszonym popytem na sprzęt komputerowy.

Zyski wypracowywane z usług z obszaru systemów informacji przestrzennej (GIS) były zbyt niskie, żeby poradzić sobie z zaciskającą się pętlą zadłużenia. Na koniec półrocza krótkoterminowe zobowiązania Techmeksu przekraczały 91 mln zł, podczas gdy na kontach firmy było nieco ponad 100 tys. zł. Znaczna część kredytów bankowych jest już przeterminowana i wymagalna. Kilka dni temu jeden z wierzycieli – DnB Nord Bank – złożył do bielskiego sądu wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej. Sąd wyznaczył termin rozprawy na 19 listopada.

[srodtytul]Detal ratuje rynek[/srodtytul]

W lepszej sytuacji są duzi dystrybutorzy. Co prawda również muszą zmagać się z mniejszym popytem na sprzęt, ale w ich przypadku spadki sprzedaży nie są aż tak głębokie, jak firm z dalszej części peletonu.Sytuację, co zgodnie twierdzą przedstawiciele wszystkich wiodących graczy tego sektora, ratują klienci detaliczni. Popyt z ich strony jest stabilny w przeciwieństwie do klientów korporacyjnych i jednostek administracji publicznej.

Pogarszająca się sytuacja rynkowa sprawiła, że przedsiębiorstwa zamroziły wydatki na nowe technologie. O ile w przypadku oprogramowania nie było to tak bardzo odczuwalne, o tyle w sprzęcie komputerowym spadek popytu był znaczący. – Firmy stać na wymianę komputerów, ale wolą chomikować gotówkę, czekając na gorsze czasy – twierdzi jeden z naszych rozmówców.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja jeśli chodzi o sektor publiczny. Spadające wpływy do budżetu wymusiły na administracji państwowej cięcie wydatków. Najbardziej jaskrawym przykładem jest brak w bieżącym roku olbrzymich, wartych setki milionów złotych, przetargów na dostawy komputerów dla szkół i bibliotek. W 2008 r. umowy dla Ministerstwa Edukacji Narodowej stanowiły istotny kawałek „dystrybucyjnego” tortu. W tym roku nie ma już żadnych szans, żeby publiczni klienci zaczęli masowo kupować komputery. Perspektywy na 2010 r., biorąc pod uwagę ogromny deficyt budżetowy, również nie wyglądają zbyt optymistycznie.

[srodtytul]Ożywienie musi nadejść[/srodtytul]

Przedstawiciele firm dystrybucyjnych ostrożnie wypowiadają się na temat prognozowanej sprzedaży w IV kwartale. Sygnalizują jednak, że dociera do nich coraz więcej sygnałów, że przedsiębiorstwa odblokują w końcu budżety na inwestycje technologiczne. – Nie da się w nieskończoność odwlekać tego typu zakupów, bo sprzęt się starzeje i wymaga wymiany – mówi jeden z prezesów.

Dystrybutorzy są spokojni jeśli chodzi o popyt konsumpcyjny, choć zwracają uwagę, że klienci chętniej niż w przeszłości kupują sprzęt ze średniej półki. Produktami cieszącymi się dużą popularnością są technologie mobilne (notebooki, netbooki, nawigacje itp.). Komputery stacjonarne sprzedają się znacznie gorzej i nie ma szans, żeby ten trend się zmienił.

Firmy szukają nowych źródeł przychodów, sprzedając produkty pod własnymi markami. Próby takie podejmuje zarówno AB (Alsen, Triline) i Action (ActiveJet). Komputery pod brandem California Access sprzedaje Komputronik i Karen.

Na razie dla żadnej z wymienionych firm sprzedaż sprzętu i peryferiów pod własną marką nie jest ważnym źródłem przychodów. Wymienione podmioty wierzą jednak, że będzie stopniowo zyskiwała na znaczeniu.

[ramka][b]Andrzej Przybyło - prezes ab [/b]

Niezmiennie od paru już miesięcy obserwujemy dość duże wahania popytu, na których bazie trudno jest odpowiedzialnie wyciągnąćjednoznaczne wnioski dotyczące obecnego trendu na rynku. W niektórychokresach jesteśmy pozytywnie zaskakiwani przez rynek znacznielepszymi od spodziewanych (na bazie danych historycznych) danymi o sprzedaży, aby za chwilę zmierzyć się z niespodziewanymzastopowaniem popytu, który nie ma żadnego uzasadnieniamerytorycznego. Rynek wciąż jest nierówny, trudno przewidywalny i z pewnością wieszczenie końca kryzysu jest przedwczesne. Końcówka roku będzie wymagająca, aczkolwiek tradycyjnie w branży dystrybucyjnej należy się spodziewać zwiększonych obrotów. Receptą dla dystrybutorów na te trudne warunki jest niezmiennie pięć czynników: permanentna kontrola kosztów, dopasowane do zmieniających się warunków portfolio produktowe, koncentracja na produktach z wyższą marżą, jak najszersza baza wiarygodnych finansowo klientów oraz do perfekcji dopracowane procedury logistyczne i finansowe. Grupa AB jest do takich warunków działania dobrze przygotowana, o czym świadczą między innymi rekordowe przychody, jak i wynik finansowy za rok 2008/2009 zakończony 30 czerwca. Obecnie popyt jest napędzany w dużej mierze przez klientów indywidualnych. Po kilku kwartałach zamrożenia zamówień z sektora firm widać pierwsze sygnały odbudowy tego rynku.

[b]Szymon Bujalski - wiceprezes komputronika [/b]

Polski rynek IT w 2009 r. nie jest tak chłonny jak w latach poprzednich. Główny powód to spowolnienie gospodarcze. Sytuacja ekonomiczna Polski jest wprawdzie lepsza niż innych krajów europejskich, ale daleko jej do ideału. Dlatego sądzę, że w 2009 r. polski rynek IT skurczy się w porównaniu z poprzednim. Jeśli tak się stanie, to szczególnie trudno będą mieli dystrybutorzy, którzy opierali biznes na transakcjach niskomarżowych. Niemniej dystrybutorzy wciąż liczą na dobre wyniki w IV kwartale, który zwykle jest okresem żniw w branży IT. Na przeszkodzie może stanąć dostępność towarów. Fabryki ograniczyły moce produkcyjne, co już teraz skutkuje problemami z pozyskaniem komponentów do produkcji komputerów. Z drugiej strony pozytywny wpływ na sprzedaż będzie miała październikowa premiera Microsoft Windows 7. Nowy system z pewnością skłoni część użytkowników do wymiany sprzętu. Mamy też nadzieję na przedświąteczny wzrost popytu na pecety, które należą do mile widzianych i praktycznych prezentów. Biorąc pod uwagę sytuację rynkową, zarząd Komputronika liczy na utrzymanie obecnego tempa wzrostu sprzedaży. Dobre wyniki osiągamy między innymi w tak ważnej grupie produktów jak notebooki. W III kwartale sprzedaliśmy ponad 31 proc. komputerów przenośnych więcej niż rok temu. Towarzyszył temu rozwój ogólnopolskiej sieci salonów, otwarcie kolejnego oddziału Komputronik Biznes, a także uruchomienie nowej wersji jednego z pięciu największych w Polsce sklepów internetowych Komputronik.pl.

[b]Andrzej Sobol - prezes abc daty [/b]

Bieżący rok dla dystrybutorów sprzętu komputerowego nie jest łatwy. O ile jeszcze do niedawna popyt wyglądał całkiem przyzwoicie, o tyle wrzesień okazał się mocno rozczarowujący. Klienci zamiast – jak co roku – kupować w tym miesiącu komputery, co związane jest z rozpoczęciem roku szkolnego, tym razem zrezygnowali z tego typu inwestycji. Polska nie jest w tym odosobniona. Podobne sygnały mam od kolegów prowadzących firmy dystrybucyjne z innych krajów Europy. Napawa mnie to trochę niepokojem w perspektywie zakupów przedświątecznych. To jeden z trzech okresów, oprócz sezonu komunijnego i tzw. back to school, kiedy komputery mają szczególne wzięcie. W tym roku dwa pierwsze okazały się znacznie gorsze, niż to sobie zakładaliśmy.Jeśli chodzi o popyt firm, to wciąż wygląda on słabo. Klienci co prawda pytają się o ceny i sprzęt, ale nie składają zamówień. W tym segmencie sytuacja nie zmienia się już od kilku kwartałów.Rynek jest coraz bardziej nieprzewidywalny. Dlatego ciężko jest spekulować, kiedy przyjdzie trwałe odbicie. Zakładamy, że 2010 rok przyniesie już wyraźną poprawę i wrócimy do poziomów sprzedaży z 2008 roku. Pewne nadzieje można wiązać z bliską premierą nowego systemu operacyjnego Microsoftu. Pojawiają się głosy, że klienci wstrzymują obecnie zakupy, czekając aż trafi on do sprzedaży. Dzięki temu unikną konieczności modernizacji oprogramowania za kilka tygodni. Czas pokaże, czy te nadzieje nie okażą się mrzonką. [/ramka]

Technologie
11 bit studios rozważa duży odpis. Kurs się załamał
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Technologie
PCF Group nie pozyskało finansowania. Co zrobi?
Technologie
Decyzja sądu uderza w notowania Cyfrowego Polsatu i Zygmunta Solorza
Technologie
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Technologie
PCF Group nie zdobyło pieniędzy. Co teraz zrobi?
Technologie
To już pewne. Comarch zniknie z giełdy