Ostatni kwartał dla ATM-u, podobnie jak we wcześniejszych latach, będzie najlepszy w całym roku. – Tradycyjnie w tym okresie wypracowywaliśmy od 40 do 50 proc. obrotów rocznych i gros zysku. Nie wiem, czy w tym roku uda nam się osiągnąć podobne wskaźniki, ale na pewno nie będziemy musieli się ich wstydzić – mówi Tadeusz Czichon, wiceprezes ATM odpowiedzialny za finanse.
[srodtytul]Lepszy wynik niż w 2008 r. [/srodtytul]
Czichon zapewnia, że dzięki dokonaniom IV kwartału całoroczne wyniki ATM-u będą lepsze niż rok wcześniej. W 2008 r. grupa miała 267 mln zł przychodów i 8,7 mln zł zysku netto.
Wiceprezes podtrzymuje deklarację, że spółka podzieli się zyskami z akcjonariuszami, jeśli będzie miała nadwyżki finansowe. – Szanse, że wypłacimy dywidendę, są niemałe – twierdzi. Zastrzega, że priorytetem jest finansowanie zaplanowanych inwestycji. ATM od lat sporo łoży na rozbudowę własnej sieci światłowodowej Atman. Systematycznie powiększa również centrum przetwarzania danych (data center). W tym roku na inwestycje wyda ok. 20 mln zł. – W 2010 r. planujemy wydać na inwestycje ok. 30 mln zł. Kwota może być większa, jeśli będziemy musieli przygotować się do realizacji znaczących, wieloletnich kontraktów, które negocjujemy – podkreśla Czichon.
Według przedstawiciela ATM-u portfel zamówień na przyszły rok pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość. – W przypadku pionu telekomunikacyjnego przychody, podobnie jak do tej pory, będą systematycznie rosnąć. Jeśli chodzi o usługi integracyjne, to portfel zamówień prezentuje się lepiej niż rok temu – mówi Czichon. Zastrzega, że dotyczy to projektów zaplanowanych na I półrocze. – Specyfika działalności integracyjnej powoduje, że ciężko jest mówić o zamówieniach w okresie dłuższym niż półroczny – wyjaśnia.