Rozprawa przed wrocławskim sądem okręgowym rozpocznie się o godz. 14 lub 15 (źródła podają różną godzinę). Giełdowy fundusz domaga się rekompensaty za doprowadzenie przez wrocławski urząd skarbowy do upadłości spółki JTT, która jeszcze kilka lat temu była jednym z największych producentów komputerów w Polsce. Firma zbankrutowała w 2004 r., bo fiskus kazał jej zapłacić, jak się potem okazało niesłusznie, 20 mln zł zaległego podatku VAT (spółka eksportowała sprzęt, który następnie wracał do Polski i trafiał do szkół). Pieniądze ostatecznie wróciły do JTT ale w międzyczasie firma straciła dostawców i klientów i nie mogła dalej prowadzić działalności.
MCI Management zainwestował w spółkę, jeszcze w 1998 r., ponad 10 mln zł. Sprzedał udziały (kontrolował 36 proc. akcji) za 45 tys. zł. W związku z tym domaga się od skarbu państwa odszkodowania – 38,5 mln zł z tytułu poniesionych strat oraz utraconych korzyści.
Fundusz próbował polubownie zakończyć spór ze Skarbem Państwa ale na rozprawie ugodowej, stronom nie udało się dojść do porozumienia. Dlatego sprawa trafiła do sądu. Proces zakończył się 24 lutego tego roku. Dzisiaj ma zapaść werdykt.
Inwestorzy, patrząc po zachowaniu się kursu MCI Management, spodziewają się, że spółka wygra sprawę. Zastrzyk 38,5 mln zł byłby sporym wsparciem dla funduszu. Powinien mieć również przełożenie na wycenę giełdową firmy. Jej kapitał dzieli się na 47,3 mln akcji.
Kurs MCI Management zyskuje obecnie 9,74 proc. a papiery kosztują 7,10 zł.