Techmex złoży odwołanie od wyroku

Zarząd będzie walczyć o zamianę upadłości likwidacyjnej na układową. Mimo że pozbawiona pieniędzy firma jest w coraz trudniejszej sytuacji

Publikacja: 29.05.2010 11:45

Jacek Studencki, prezes Techmeksu

Jacek Studencki, prezes Techmeksu

Foto: GG Parkiet, Małgorzata Pstrągowska MP Małgorzata Pstrągowska

Skorzystamy z możliwości złożenia odwołania od wyroku o upadłości likwidacyjnej. Pismo w tej sprawie w przyszłym tygodniu trafi do sądu – zapowiada Jacek Studencki, prezes Techmeksu.

Na początku maja bielski sąd już po raz drugi ogłosił upadłość likwidacyjną spółki. Wcześniejszy wyrok, który zapadł pod koniec listopada 2009 r., został uchylony, a sprawa przekazana do ponownego rozpatrzenia. Niewiele to zmieniło. Sąd uznał, że Techmex nie ma szans na spłatę zadłużenia i kontynuowanie działalności. Na koniec września 2009 r. zobowiązania spółki przekraczały 170 mln zł.Nie wiadomo, czy z możliwości złożenia zażalenia skorzystają Karen i Komputronik, które przy poprzednim werdykcie zgłosiły swój sprzeciw. Techmex jest im winny kilkanaście milionów złotych.

[srodtytul]Prezes ma inwestora?[/srodtytul]

Studencki uzasadnia dalszą walkę o ratowanie spółki rozmowami, które prowadzi z inwestorami, chcącymi dokapitalizować firmę. – Negocjacje są zaawansowane. Nie mog jednak zdradzać żadnych szczegółów – oświadcza. Deklaruje, że w niedługim czasie Techmex przedstawi wszelkie informacje na ten temat.

[srodtytul]Wygaszanie aktywności[/srodtytul]

Zarząd giełdowej spółki musi się spieszyć, bo jej kondycja jest coraz gorsza. Firma zakończyła już prace nad większością kontraktów, które pozyskała w zeszłym roku. Nie może zabiegać o kolejne, bo nie ma pieniędzy na ich realizację. – Sytuacja finansowa Techmeksu jest bardzo trudna. Komornik zajął nasze rachunki. Nie mamy dostępu do pieniędzy – mówi Danuta Wieczorek, syndyk przedsiębiorstwa.

Przyznaje, że Techmex, który wciąż zatrudnia ok. 60 pracowników (rok temu było ich przeszło 200), ma wobec nich zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń. – Zaległości, różne dla każdego z pracowników, dotyczą okresu od lipca do końca listopada 2009 r. Od grudnia, czyli po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej, pensje są płacone na czas, ale z pieniędzy pochodzących z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych – wskazuje syndyk. Za każdym razem zgodę na transfer pieniędzy musi wyrazić komornik. Pensja nie przekracza jednak średniego wynagrodzenia w gospodarce czyli 3,3 tys. zł brutto (dane GUS za I kwartał).

[srodtytul]Może zgasnąć światło[/srodtytul]

Wieczorek przyznaje, że Techmex od dawna nie płaci dostawcom mediów, którzy ślą monity w tej sprawie, grożąc odcięciem prądu, wody itp. Uważa, że ryzyko, iż spółka z tego powodu nie będzie mogła prowadzić normalnej działalności, jest duże.

Syndyk zapowiada, że niezależnie od tego, czy zarząd złoży zażalenie do wyroku sądu, będzie kontynuowała prace nad stworzeniem listy wierzycieli. – Wierzyciele muszą po raz drugi zgłaszać swoje roszczenia do sądu, bo wcześniejsze zgłoszenia – po pierwszym wyroku – stały się wskutek jego uchylenia nieaktualne – mówi.

IT
Technologie
Które sieci komórkowe wybierali polscy użytkownicy? Zwycięzca jest jeden
Technologie
Prywatni nadawcy powiększyli zyski. Rok TVN i Pulsu
Technologie
Quo vadis, sztuczna inteligencjo?
Technologie
yarrl pozyskał kolejną dużą umowę
Technologie
UKE: rynek telekomunikacyjny w Polsce w 2024 r. wyhamował
Technologie
Prześwietlamy fuzje i przejęcia w sektorze IT. Jakie ciekawe trendy widać?