Złożyliśmy, jako członek konsorcjum, ofertę w konkursie na budowę Systemu Dozoru Elektronicznego w Czechach – mówi „Parkietowi” Jacek Papaj, prezes i główny akcjonariusz Compu (ma 17,22 proc. kapitału).
Nie chce zdradzić szczegółów oferty. Twierdzi, że budżet zarezerwowany przez Czechów na ten projekt jest tylko nieco mniejszy niż w Polsce, bo zakres wdrożenia będzie znacznie szerszy. Comp za budowę polskiego SDE ma zainkasować 225 mln zł brutto. Odpowiednia umowa została podpisana półtora roku temu. Prezes oczekuje, że czeski przetarg rozstrzygnie się jeszcze w tym roku. – Naszą przewagą jest autorskie oprogramowanie stworzone na potrzeby polskiego SDE, które z powodzeniem możemy zaimplementować w Czechach – wskazuje.
[srodtytul]SDE stabilizuje wyniki[/srodtytul]
Realizacja wieloletniego kontraktu na budowę SDE ma pozytywny i stabilizujący wpływ na wyniki Compu. Tegoroczne przychody z tego źródła mają być zbliżone do zeszłorocznych i sięgnąć 20 – 25 mln zł. W 2009 r. grupa miała 255 mln zł obrotów i zarobiła na czysto 20,4 mln zł. Po I kwartale tego roku sprzedaż wyniosła 41 mln zł (rok wcześniej było to 52 mln zł), a zysk netto 4,48 mln zł (1,5 mln zł rok temu). Wynik uwzględnia jednak sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa Novitusowi (Comp ma 46 proc. tej spółki). Wynik oczyszczony z tego zdarzenia byłby na niewielkim minusie.
Prezes jest przekonany, że Comp będzie w bieżącym roku kontynuował zwyżki zapoczątkowane w 2009 r. – W I kwartale niewiele się działo, jeśli chodzi o zamówienia z sektora publicznego i komercyjnego. Kolejne kwartały zapowiadają się jednak dużo lepiej – mówi Papaj. Ujawnia, że portfel zamówień grupy na ten rok ma wartość 157 mln zł. Rok wcześniej nie przekraczał 100 mln zł. – Prowadzimy bardzo dużo rozmów na temat kolejnych projektów, które powinny zaowocować kontraktami – twierdzi prezes. Papaj nie chce zdradzić planów finansowych na 2010 rok. – Oczekuję, że dynamika rozwoju będzie znacząca, co najmniej dwucyfrowa – szacuje.