Powodem miał być ryzykowny biznes operatora, którego kontroluje Zygmunt Solorz-Żak.O tym, że Sferia nie trafi do giełdowej grupy, mówiło się od kilku tygodni.
Robert Kwiatkowski, prezes Hawe, przyznał w maju w rozmowie z „Parkietem”, że alians jest mało prawdopodobny m.in. w związku z tym, że właściciel Sferii – Zygmunt Solorz-Żak – zaangażował się w inną notowaną na giełdzie telekomunikacyjną grupę (Midas). Dziś to już pewne. – Rozstaliśmy się, choć w przyjaznej formule. Obie strony uznały za pożądaną współpracę technologiczną – powiedział nam wczoraj prezes Kwiatkowski.
Według niego to Hawe nie zdecydowało się na zaangażowanie w Sferię, która z radiowego operatora telefonii stacjonarnej i Internetu przekształca się w hurtownika oferującego dostęp do sieci. – Rynek, na którym Sferia chce działać – hurtowej, bezprzewodowej transmisji danych – jest rozwojowy, ale obarczony sporym ryzykiem – powiedział Kwiatkowski.
Solorz-Żak nie chciał wczoraj rozmawiać o przyczynach rozstania z Hawe. Mówił, że jest na urlopie i nie zna sprawy. Zgodnie z zimowym porozumieniem Presto (akcjonariusza Hawe) z właścicielami Sferii, miała ona zostać wniesiona do giełdowej grupy w zamian za nowe akcje Hawe. Presto zobowiązało zarząd Hawe do dopełnienia wszelkich potrzebnych do tego formalności. Od wiosny podawano rozmaite powody zwłoki: od różnicy zdań na temat wyceny firm po zmiany w strukturze Sferii.
W międzyczasie podmioty kojarzone z Solorzem-Żakiem weszły do grupy NFI Midas. Aero 2, kierowane przez prawników kojarzonych z założycielem Cyfrowego Polsatu, jest obecnie jednym z głównych właścicieli NFI, a więc – pośrednio – komórkowego operatora CenterNet. Wczoraj do zarządu Midasa wszedł prawnik z kancelarii Chajec Don-Siemion Żyto – Maciej Kotlicki. Nowy menedżer jest specjalistą w zakresie fuzji i przejęć oraz restrukturyzacji.