Wiosną spółka w ofercie prywatnej pozyskała 22,8 mln zł. Łącznie w ofercie sprzedano 1,9 mln akcji nowej emisji po 12 zł sztukę. Akcje te stanowią 27,54 proc. w podwyższonym kapitale akcyjnym spółki.
Dzisiejszy debiut miał być największym w historii NewConnect. Ze względów prawnych opóźnił się jednak o kilka miesięcy i pod koniec czerwca przebiła go firma Mo-Bruk z branży utylizacji odpadów ofertą wartą 26 mln zł.
Zdaniem prezesa firmy, Macieja Wieczorka, oferta Mabionu przełamuje dotychczasowy schemat inwestycyjny na NewConnect. - Dotychczas na tym rynku dominowali inwestorzy indywidualni. Tymczasem dwie trzecie naszej emisji objęło sześć funduszy inwestycyjnych, co pokazuje, że akceptują większe ryzyko i kilkuletnią perspektywę inwestycyjną, jeśli uznają, że spółka ma odpowiedni potencjał wzrostu - mówi "Parkietowi" Wieczorek.
- Część funduszy cały czas przygląda się polskiemu sektorowi biotechnologicznemu, czekając na okazje do dobrych inwestycji - mówi "Parkietowi" Tomasz Jędorowicz, ekspert rynku farmaceutycznego PricewaterhouseCoopers. - Kryzys powstrzymał decyzje, ale teraz, gdy sytuacja zaczyna się stabilizować, będą powoli wracać na rynek.
Fundusze, ale i duże firmy farmaceutyczne szukają głównie małych firm, typowych start-upów, z unikalnymi, dobrze rokującymi pomysłami, które można rozwinąć. Największym problemem w Polsce jest natomiast brak funduszy zalążkowych, typu seed capital, które byłyby skłonne inwestować w przedsiębiorstwa na początkowym, bardzo wstępnym etapie rozwoju - dodaje.