Rok wcześniej (bazą są wyniki za luty – lipiec 2009 r., czyli II półrocze roku obrotowego 2009/2010, który trwał aż 17 miesięcy) sprzedaż miała wartość 896 mln zł, a zarobek sięgnął 15,3 mln zł.
Zarząd Actionu tłumaczy spadek marż, co było szczególnie widoczne w II kwartale (w tym okresie spółka wypracowała ledwie 78 tys. zł zysku netto), sytuacją rynkową i wahaniami kursów walut.
Kolejne półrocze ma już być znacznie lepsze. Action wierzy, że dzięki stopniowej poprawie sytuacji gospodarczej będzie rósł popyt na sprzęt IT i elektronikę. Firma zamierza też wdrożyć program oszczędnościowy, który ma się przełożyć na spadek kosztów funkcjonowania spółki o 10 mln zł (w 2011 roku). – Audyt wewnętrzny, który przeprowadziliśmy wspólnie z zewnętrzną firmą doradczą, wskazał nam miejsca gdzie możliwa jest redukcja kosztów przy jednoczesnym planowanym wzroście obrotów – mówi Piotr Bieliński, prezes Actionu.
Cięcia polegać będą m.in. na optymalizacji niektórych działów i uproszczeniu struktury. – Chcemy też zweryfikować rozpoczęte rok temu projekty inwestycyjne i zamrozić nowe inwestycje. Myślimy o 30-proc. obniżce wynagrodzeń zarządu – wylicza Bieliński.Szans na zwiększanie przychodów Action upatruje w położeniu większego nacisku na sprzedaż produktów pod markami własnymi i szukaniu nowych, w tym zagranicznych, rynków zbytu.