Oboje zostaną w spółce na stanowiskach kierowniczych. Szczypa prawdopodobnie dołączy do rady nadzorczej.
Nowy zarząd Macrologicu będzie trzyosobowy (poprzedni?liczył pięć osób). Oprócz Skrzecz-Mozdyniewicz, w jego skład będzie wchodził też Jarosław Witwicki (sprzedaż) oraz Renata Łukasik (oprogramowanie). Dwie pierwsze osoby zasiadały już w zarządzie firmy.
– Przygotowaliśmy spółkę do pozyskania inwestora strategicznego. Zainicjowaliśmy ten proces. Nowe władze będą mogły się skupić na bieżących sprawach związanych z produkcją i rozwojem oprogramowania i jego sprzedażą – tłumaczy zmiany Ptaszek-Strączyńska (po roszadach zostanie dyrektorem finansowym Macrologicu).
Giełdowa spółka od kilku miesięcy szuka partnera branżowego. Przedstawicielka Macrologicu przyznaje, że wśród zainteresowanych firmą są zarówno polscy, jak i zagraniczni producenci systemów ERP. Poważne rozmowy prowadzone są z kilkoma (nie więcej niż pięcioma) podmiotami. – Przedstawiliśmy nasze oczekiwania. Teraz czekamy na odpowiedzi – mówi. Jej zdaniem jest szansa, że wybór inwestora zostanie dokonany do końca kwartału. Finał całej operacji, w tym wezwanie do sprzedaży akcji, do którego zobligowany będzie inwestor (transakcja ma dotyczyć co najmniej 51 proc. kapitału), może nastąpić nieco później.
Macrologic przedstawił w środę wstępne wyniki finansowe za 2011 r. Na poziomie grupy obroty wyniosły 57 mln zł, a zysk netto 6 mln zł. W poprzednim roku było to odpowiednio 52,6 mln zł i 4,16 mln zł. – Zysk byłby o ok. 0,8 mln zł wyższy, gdyby nie wydatki związane z pozyskaniem inwestora, przede wszystkim na usługi doradcze – mówi Ptaszek-Strączyńska. Deklaruje, że spółka, podobnie jak w poprzednich latach, zamierza się podzielić zarobkiem z akcjonariuszami. – Zarząd będzie rekomendował wypłatę po 2 zł dywidendy na akcję – oświadcza. To oznacza, że do kieszeni właścicieli trafi łącznie prawie 3,8 mln zł. Na GPW za akcje firmy płacono w środę 35,19 zł. Stopa dywidendy może zatem sięgnąć prawie 5,7 proc.