– Nasz plan zakładał, że na koniec roku będzie działało 12–14 tys. POS. Jeśli utrzymamy dotychczasową dynamikę instalowania nowych terminali, czyli ok. 800 miesięcznie, nie powinniśmy mieć problemów z przekroczeniem tego celu – mówi Janusz Bober, prezes Polskich ePłatności i szef rady nadzorczej OPTeamu.

Podtrzymuje deklarację, że kierowana przez niego firma pod koniec roku przekroczy próg rentowności. W perspektywie kilku lat chce być w ścisłej czołówce największych sieci POS. – Żeby osiągnąć ten cel, musimy mieć w 2014 r. 30 tys. terminali. Jest to w naszym zasięgu – twierdzi prezes.

Dodaje, że równie dobrze radzą sobie pozostałe piony OPTeamu, które zajmują się technologiami kart elektronicznych oraz sprzedają i wdrażają oprogramowanie, przede wszystkim systemy do zarządzania (ERP) obcych producentów, głównie Comarchu. – W bieżącym roku powinniśmy dostarczyć uczelniom 400 tys. e-legitymacji studenckich. To najlepszy rezultat w naszej historii – wskazuje Bober. – Jeśli chodzi o systemy ERP, to dodajemy do nich coraz więcej własnych modułów. Ich udział sięga już 50 proc. wartości kontraktów – oznajmia.

OPTeam nie publikował prognoz na 2011 r. W 2010 roku przychody grupy wzrosły o 4,8 proc., do 59,1 mln zł, zysk operacyjny o 20 proc., do 2,65 mln zł, a zysk netto o 37 proc., do 1,86 mln złotych. – Po czterech miesiącach tego roku nasza sprzedaż była równa osiągniętej po sześciu miesiącach 2010 r. Mamy podstawy, żeby oczekiwać, iż w całym roku grupa będzie rosła szybciej niż rynek IT – podsumowuje Bober.