Po sześciu miesiącach Macrologic miał 27,9 mln zł przychodów, czyli o 12,7 proc. więcej niż przed rokiem. Na czysto zarobił ponad 3,1 mln zł w porównaniu z 1 mln zł w I półroczu 2010 r. Rentowność netto sięgnęła zatem 11,2 proc.
Patrycja Ptaszek-Strączyńska, członek zarządu Macrologic, twierdzi, że spółka nie odczuwa spowolnienia. Dlatego podtrzymuje wcześniejsze deklaracje, że grupa chciałaby w tym roku zwiększyć sprzedaż o 6 –10 proc. i wykazać 13-proc. rentowność netto. W 2010 r. Macrologic miał 52,6 mln zł obrotów i 4,16 mln zł zarobku. To oznacza, że sprzedaż w br. może sięgnąć 55,75–57,86 mln zł, a zysk netto 7,25–7,52 mln zł.
Przedstawicielka Macrologic zapewnia, że spółka, podobnie jak w poprzednich latach, podzieli się zyskiem z akcjonariuszami. Z wyniku za 2010 r. spółka wypłaciła po 2 zł dywidendy na akcję. Z zysku za 2009 r. dywidenda wynosiła 2,5 zł. – Myślę, że stać nas będzie na wypłatę 2–2,5 zł dywidendy na akcję – podsumowuje Ptaszek-Strączyńska. W poniedziałek za papiery Macrologic płacono na GPW po 32,4 zł.