Wojciech Buczkowski, prezes Komputronika, ostrożnie wypowiada się o perspektywach spółki na bieżący rok obrotowy (zaczął się 1 kwietnia). – Pogarszające się otoczenie makroekonomiczne nie pozostaje bez wpływu na decyzje zakupowe klientów, zarówno indywidualnych jak i biznesowych – mówi.
Rynek się oczyści
Na razie, po dwóch miesiącach, dystrybutor sprzętu IT miał 132,7 mln zł przychodów. Rok wcześniej sprzedaż w tym okresie wynosiła 137,5 mln zł. Należy jednak zauważyć, że kwota sprzed roku uwzględnia duży kontrakt na dostawę sprzętu IT dla jednego z operatorów telekomunikacyjnych. Przychody z tego tytułu w kwietniu i maju 2011 r. wyniosły 12,8 mln zł.
Prezes Komputronika wierzy jednak, że w całym roku grupie uda się o kilka procent zwiększyć sprzedaż. Nie zdradza jednak żadnych liczb. W roku obrotowym 2011/2012 spółka, na poziomie jednostkowym, zanotowała prawie 1,03 mld zł przychodów (lekko przekroczyła prognozę), a na poziomie grupy 1,048 mld zł (również nieco ponad plan). We wcześniejszym roku było to odpowiednio: 863 mln zł i 878 mln zł. Zysk netto grupy sięgnął 12,5 mln zł (prognoza, odwołana kilka dni temu zakładała, że wyniesie 17,3 mln zł), a spółki matki 19,7 mln zł (miało być 20,9 mln zł). W roku obrotowym 2010/2011 zarobek grupy wynosił 8,32 mln zł, a jednostkowy 9,71 mln zł.
Buczkowski pytany o tegoroczne zyski twierdzi, że spółka odczuwa silną presję na marże. – Walka konkurencyjna, szczególnie na rynku e-commerce, jest bardzo zawzięta. W sieci działa cała masa sklepów, które próbują znaleźć dla siebie miejsce na rynku i zabiegają o klientów tnąc ceny – wyjaśnia. Oczekuje, że w tym segmencie w najbliższych kwartałach dojdzie do sporych przetasowań. – Słabsi gracze muszą wypaść z rynku, tak jak działo to się w tradycyjnym kanale sprzedaży – oznajmia.
Inwestycje zamrożone
Zdaniem prezesa niepewna sytuacja gospodarcza sprawia, że Komputronik ograniczył planowane na najbliższe kwartały inwestycje. – Zamroziliśmy większość przedsięwzięć. Jedyną inwestycją, do której się przymierzamy, będzie ściślejsza współpraca naszego e-sklepu ze stacjonarnymi placówkami, w tym poszerzenie oferty o produkty z niższej i wyższej półki, a także wyjście poza produkty IT i elektronikę – mówi. Nie zdradza szczegółów. Zapewnia, że inwestycje z tym związane nie będą kapitałochłonne.