Bieżący rok nie jest udany dla akcjonariuszy OPTeamu. Jeszcze na początku roku papiery informatycznej spółki kosztowały nieco ponad 3,1 zł. Pod koniec lutego kurs przekraczał nawet 4,5 zł. Kolejne miesiące przyniosły jednak powolne osuwanie się notowań przez co w środę 18 lipca jedna akcje kosztowała już tylko 1,56 zł. Wartość rynkowa spółki stopniała do niewiele ponad 11 mln zł. Na debiucie, jesienią 2010 r., była cztery razy wyższa.
Przez pierwsze miesiące roku OPTeam nie informował o żadnych wydarzeniach, które uzasadniałyby tak znaczny spadek kursu. W I kwartale spółka zwiększyła sprzedaż do 13,03 mln zł z 12,5 mln zł rok wcześniej. Strata netto wyniosła jednak 198 tys. zł wobec 283 tys. zł zysku przed rokiem. W branży IT często zdarza się jednak, że początek roku jest bardzo słaby. Strata jest nadrabiana w kolejnych kwartałach, głównie w ostatnim.
Prawdopodobnie zatem niechęć graczy do akcji rzeszowskiej spółki należy zatem zrzucić na karb ogólnej przeceny wszystkich mniejszych firm na GPW. Warto też zwrócić uwagę, że dużymi akcjonariuszami informatycznej spółki są podmioty z grupy DM IDMSA, która w ostatnich tygodniach mocno rozczarowała inwestorów. Supernova IDM Fund ma 9,07 proc. kapitału OPTeamu. Idea TFI posiada 5,63-proc. pakiet. Oba podmioty nie informowały o zmniejszaniu zaangażowania w w tym roku w OPTeamie. Nie można jednak wykluczyć takich komunikatów bo w ostatnich dniach wolumen obrotu akcjami spółki był wyraźnie większy niż we wcześniejszych tygodniach.
Seria spadków skończyła się w czwartek. Niespodziewanie papiery rzeszowskiej firmy zyskały 18,6 proc. i kosztowały 1,85 zł. Piątek nie zakończył tego wyścigu po akcje OPTeamu. O godz. 14 kurs zwyżkował już o 27 proc. do 2,35 zł. Zmiana byłaby zapewne większa ale z powodu przewagi popytu GPW zawiesiła po raz notowania (pierwszy raz były zamrożone pomiędzy godz. 9.25 a 12.43). Odbiciu nie towarzyszą żadne komunikaty ze spółki co sugeruje, że może mieć spekulacyjne podłoże.