Qumak obiecuje wzrost marż

Informatyczna spółka zamierza radykalnie zwiększyć skalę działalności. Nie wyklucza akwizycji innych firm z branży nowych technologii

Po prawie roku prac firma przyjęła nową strategię. Będzie obowiązywała w latach 2013–2016. – Chcemy zwiększać wartość spółki, podejmując nowe wyzwania – mówi o niej Paweł Jaguś, prezes Qumaka-Sekomu. Plan rozwoju został już pozytywnie zaopiniowany przez radę nadzorczą.

Perspektywiczne rynki

Qumak-Sekom chce przede wszystkim odświeżyć ofertę produktową. – Skupimy się na obszarach rynku i rozwiązaniach najbardziej perspektywicznych. Produkty niskomarżowe i mało rozwojowe stopniowo będą wypadały z naszej oferty, co bynajmniej nie oznacza, że ich dotychczasowi użytkownicy zostaną na lodzie – twierdzi prezes.

Z 27 linii biznesowych, które obecnie prowadzi spółka, zostanie tylko 14. Wśród najważniejszych znajdą się: systemy inteligentnego transportu, budowa centrów przetwarzania danych, technologie inteligentnego budynku, rozwiązania dla lotnictwa czy systemy monitorowania i sterownia ruchem kolejowym.

Informatyczna spółka liczy również, że będzie realizować coraz większe projekty. Do tej pory największym kontraktem, który zdobył Qumak, jest budowa systemu zarządzania ruchem Tristar w Trójmieście. Wartość umowy, której realizacja już trwa, wynosi 133,7 mln zł brutto.

Jaguś podtrzymuje też wcześniejsze deklaracje, że Qumak-Sekom chce rosnąć poprzez przejęcia. – Szukamy firm, które wzmocnią nasze kompetencje – oświadcza. Nie ujawnia, czy prowadzone są jakieś prace w tym kierunku. Zmiany obejmą strukturę organizacyjną, w tym dział sprzedaży. – Sprzedawcami staną się wszyscy pracownicy spółki – deklaruje prezes.

Nowa strategia ma skutkować szybkim wzrostem przychodów firmy. W 2012 r. sprzedaż ma sięgnąć 450 mln zł. W kolejnym roku, który będzie poświęcony m.in. na przekształcenia organizacyjne, obroty mają pozostać na tym samym poziomie. W 2014 r. będzie to 500 mln zł. W 2015 r. sprzedaż sięgnie 580 mln zł, a w następnym podskoczy do 660 mln zł. – To nie jest oficjalna prognoza – zastrzega prezes.

Zapowiada, że zyski przedsiębiorstwa, m.in. dzięki ograniczeniu kosztów o 6–7 proc., będą rosły szybciej niż sprzedaż. – Naszym celem jest zwiększanie rentowności operacyjnej i netto – oznajmia. Qumak-Sekom wierzy, że docelowo powinna ona (tzn. rentowność netto) sięgnąć, na poziomie netto, 5,7 proc. W 2011 r. giełdowa spółka miała 384 mln zł przychodów (329 mln zł rok wcześniej) i 13,3 mln zł zysku netto (13,23 mln zł). Marża netto wyniosła zatem niespełna 3,5 proc.

Budowlanka ciąży

Jaguś przyznaje, że na bieżących wynikach Qumaka-Sekomu piętnem odciska się zapaść w branży budowlanej, dla której firma wykonuje projekty z obszaru technologii inteligentnego budynku. – Zleceniodawcy ponoszą ogromne straty na projektach drogowych i szukają pieniędzy, nie płacąc podwykonawcom zatrudnionym również przy innych projektach – wyjaśnia prezes.

Qumak-Sekom wciąż dochodzi m.in. kilku milionów złotych z tytułu prac wykonanych na Stadionie Narodowym w Warszawie. – Mam nadzieję, że do końca roku otrzymamy przynajmniej część należnych nam pieniędzy – mówi Jaguś.

Straty na projektach teletechnicznych Qumak-Sekom nadrabia zyskami na projektach informatycznych. – Pion informatyczny wypracowuje najlepsze wyniki od sześciu lat – zapewnia prezes. – Chcemy, żeby w kolejnych kwartałach jeszcze zyskiwał na znaczeniu – podsumowuje.

[email protected]