Kurs Nicolas Games uklepał historyczne minimum

Informacja o nieuregulowanych rozliczeniach z partnerem biznesowym sprawiła, że notowania producenta gier spadały przejściowo aż 40 proc.

Aktualizacja: 13.02.2017 06:22 Publikacja: 28.11.2012 14:50

Kurs Nicolas Games uklepał historyczne minimum

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński Kuba Kamiński

Ledwie 0,03 zł, czyli aż 40 proc. mniej niż we wtorek kosztowały w pierwszej części środowej sesji papiery Nicolas Games. Inwestorzy zareagowali w ten sposób na informacje serwisu Stockwatch, że spółka ma problemy z płatnościami wobec Epic Games. Dobra współpraca z amerykańskim koncernem na tymczasem strategiczne znaczenie dla polskiej spółki. Nicolas Games korzysta bowiem z silnika graficznego Unreal Engine, na bazie którego zbudowała swoją grę „Afterfall:Insanity".

Według Stockwatch, Nicolas Games nie zapłacił Amerykanom za licencję do korzystania z silnika (umowa w tej sprawie została zawarta w kwietniu 2011 r.). Nie uiszczał też opłat za wsparcie techniczne (porozumienie parafowano jesienią ub.r.). W tej sytuacji Epic Games już w maju tego roku wypowiedział umowę Nicolas Games. Polska spółka nie przestała jednak korzystać z technologii amerykańskiego partnera i nie wycofała gry ze sprzedaży. Dlatego Epic Games na początku października złożył w katowickim sądzie okręgowym wniosek o nakazanie Nicolasowi Games wykonania zobowiązań umownych. Chodziło m.in. o wstrzymanie produkcji i dystrybucji gry opartej o Unreal Engine i wydania wszelkich nośników z materiałami firmy Epic. Sąd przychylił się do wniosku i 5 listopada wydał stosowne orzeczenie. – Złożyliśmy do niego sprzeciw – twierdzi Tomasz Majka, prezes technologicznej firmy. Amerykanie złożyli też, jaki pisze Stockwatch, na początku tego tygodnia, podobny pozew do sądu dla Wschodniego Dystryktu w amerykańskim stanie Północna Karolina.

Prezes przyznaje, że Nicolas Games, dopóki nie został przyciśnięty do muru, nie płacił żadnych zobowiązań wobec Epic Games. Nie informował również w komunikatach bieżących o problemach związanych z rozliczeniami partnerem. – Nie mieliśmy pieniędzy, żeby zapłacić Epic Games – przyznaje.

Deklaruje równocześnie, że spółka niedawno uregulowała jednak wszystkie zobowiązania. Nie zdradza o jaką kwotę chodziło. Twierdzi, że nastąpiło to, zanim Nicolas Games otrzymał informację o złożeniu pozwu za oceanem. Zastrzega, że spółka do tej pory nie otrzymała kopii tego pozwu. – Liczymy, że gdy nasz partner otrzyma informację, że zapłaciliśmy należne mu kwoty, wycofa pozew sądowy – twierdzi Majka. Wyraża nadzieję, że spór nie będzie miał żadnych negatywnych konsekwencji dla dalszej współpracy z dostawcą technologii.

Inwestorzy giełdowi najwyraźniej sądzą jednak inaczej. Na forach dyskusyjnych wyrażają opinię, że spór z Epic Games całkowicie przekreśla szansę, żeby Nicolas Games udało się wprowadzić do sprzedaży na Steam (największa na świecie platforma sprzedająca gry komputerowe w postaci cyfrowej) swoją grę, co całkowicie przekreśla plany sprzedażowe związane z tym tytułem.

O godz. 14.45 kurs Nicolas Games odrobił część strat. Papiery traciły tylko 20 proc. i kosztowały po 0,04 zł.

Technologie
Lichthund szykuje się do debiutu
Technologie
PlayWay nie zwalnia tempa
Technologie
Wieści z CI Games zaniepokoiły rynek. Mocna przecena
Technologie
Prowly przejęło Brand24
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Technologie
PlayWay pokazuje wyniki. Zarobił ponad 100 mln zł
Technologie
Złe wieści z CI Games. Akcje tanieją