O tym kroku powiedział w rozmowie z nami Maciej Rogalski, członek zarządu T-Mobile Polska. Podstawą wniosku komórkowego telekomu do KE jest naruszenie prawa wspólnotowego przez Polskę.
Zwarta w lipcu br. ugoda resortu z inwestorami Sferii (m.in. spółkami Zygmunta Solorza-Żaka) zakłada, że aby naprawić błędy urzędników z przeszłości, Urząd Komunikacji Elektronicznej dokona zmiany rezerwacji częstotliwości Sferii zamieniając tę wadliwą na pasmo z zakresu 800 MHz (tzw. dywidendy cyfrowej), które inne sieci komórkowe dopiero będą mogły zdobyć w drodze aukcji.
- Zagadnienie które budzi największe kontrowersje, to że ugoda ma być podstawą do działań Urzędu Komunikacji Elektronicznej. To naruszenie jego niezależności – tłumaczył Maciej Rogalski.
Drugi element, na który skarży się T-Mobile to możliwość przyznania Sferii cennych częstotliwości w trybie innym niż przewiduje to prawo: aukcji, czy przetargu. Operator uważa, że w ten sposób narusza się przepisy o równym traktowaniu podmiotów gospodarczych.
T-Mobile podnosi również, że Sferia otrzyma częstotliwość za darmo, podczas gdy w zbliżającej się aukcji blok pasma o analogicznej wielkości wyceniono na minimum 250 mln zł.