Rada dyrektorów zwołał na 7 sierpnia nadzwyczajne walne zgromadzenie, które ma się odbyć w szwajcarskim Plan-les-Ouates pod Genewą. Tym samym spełnione zostały żądania akcjonariuszy tej firmy. Od września Cormay, mający formalnie 23 proc. akcji Orphee, żądał zwołania NWZ tej spółki, chcąc dokonać zmian w radzie dyrektorów. Pomimo co najmniej trzech wniosków Tuorowie jednak do tej pory obrad nie zwołali, a sprawa trafiła do szwajcarskiego sądu.

W projektach uchwał na sierpniowe obrady znalazły się punkty dotyczące powołania nowej rady dyrektorów. Jej przewodniczącym ma zostać Janusz Płocica, prezes Cormaya. W skład rady ma wejść także Wojciech Suchowski, wiceprezes tej firmy, oraz Piotr Skrzyński i Domenigo Dominguez, obecnie zasiadający w radzie dyrektorów. Skład mają uzupełnił Michel Legrand i Krzysztof Rudnik.

Jednocześnie Tomasz Tuora zrezygnował z pełnienia funkcji rady dyrektorów Orphee. Kilka dni wcześniej z zasiadania w tym gronie zrezygnował jego ojciec Tadeusz. Tomasz Tuora stwierdził, pragnie wesprzeć działania ojca zmierzające do zakończenia trwającego w spółce Orphée i całej grupie kapitałowej Cormay konfliktu. Obaj menedżerowie od kilku miesięcy są w konflikcie z nowym zarządem Cormaya, po tym jak rada nadzorcza odwołała Tomasza Tuorę z funkcji prezesa Cormaya w sierpniu 2014 r. Od tego czasu trwały wzajemne oskarżenia obu obozów.

Jednak dzisiejsze wiadomości, teoretycznie pozytywne dla akcjonariuszy Cormaya i Orphee, nie wpłynęły dobrze na notowania obu firm. Akcje Orphee na NewConnect przy sporym obrocie tanieją aż o 18,5 proc., do 0,84 zł. Z kolei walory Cormaya na GPW tanieją o 2,4 proc., do 2,02 zł. W ciągu 12 miesięcy akcje tych firm straciły odpowiednio po 81 proc. i 46 proc.