Rynek IT jest coraz bardziej konkurencyjny

WYWIAD | Roman Szwed z szefem Atende rozmawia Katarzyna Kucharczyk

W jakim kierunku zamierzacie rozwijać firmę w najbliższych latach?

Będziemy dążyć do tego, aby usługi, i to głównie usługi o charakterze stałym, czyli abonamentowe, stały się naszym dominującym produktem. Już obecnie marża ze sprzedaży tych usług pokrywa ponad połowę kosztów stałych grupy Atende.

Wasi konkurenci mocno rozwijają się na rynkach zagranicznych, czy Atende też będzie?

Ekspansja na rynki globalne jest dla nas jednym z celów strategicznych. W naszych laboratoriach powstają unikatowe w skali światowej produkty, które dają nam podstawę do planowania rozszerzenia oferty poza Polskę.

Spółka Atende Software właśnie podpisała umowę w zakresie udzielenia swojego know-how na budowę liczników energii nowej generacji z firmą Saiman Corporation – największym producentem liczników do sieci energetycznych w Azji Środkowej.

Które branże są dla was priorytetowe?

W najbliższych latach nadal chcemy koncentrować się na oferowaniu usług dla operatorów telekomunikacyjnych, sektora finansowego i przemysłu. Nadzieję pokładamy także w rozwoju rynku związanego z bezpieczeństwem poszczególnych systemów oraz kompleksowej ochrony całych instytucji państwowych. Mamy tu wypracowane kompetencje. Nowym rynkiem, o olbrzymim potencjale, staje się też według nas branża energetyczna.

Jakie usługi oferujecie w tym segmencie?

Nowoczesne państwo w XXI wieku nie może istnieć i rozwijać się bez nowoczesnej energetyki. Mamy już na swoim koncie największe w Europie Środkowo-Wschodniej wdrożenie systemu inteligentnego opomiarowania dla firmy Energa Operator. Mamy też m.in. własne systemy opracowywania danych pomiarowych, stosujące zaawansowaną analitykę danych (big data) i technologię budowy profesjonalnych magazynów energii. W programie elektromobilności, ogłoszonym przez premiera Mateusza Morawieckiego, widzimy nadzieję na przekształcenia energetyki w Polsce w energetykę nowej generacji.

Działacie równo ćwierć wieku. Jak przez ten czas zmienił się rynek usług informatycznych?

Stał się bardziej konkurencyjny i wymagający. Rynek komercyjny rozwija się w kierunku optymalizacji kosztowej, umiejętności zamawiania produktów i usług w sposób „kroczący", w takim zakresie, jaki jest aktualnie potrzebny. Zamiast inwestycji kapitałowych w sprzęt klienci coraz częściej zaspokajają swoje potrzeby w modelu outsourcingu czy chmury.

A rynek podlegający zamówieniom publicznym? Firmy świadczące usługi IT skarżą się na kulawe przepisy, brak kompetencji zamawiających oraz niskie marże.

Ten segment rzeczywiście jest na drugim biegunie. Na szczęście ostatnie modyfikacje prawa idą w dobrą stronę i miejmy nadzieję, że także rynek zamówień publicznych wkrótce wróci na właściwy tor.

Jakich rad z perspektywy minionych 25 lat udzieliłby pan innym firmom z branży IT?

Aby nie liczyły na łatwy łup i nigdy nie szły na skróty. Nawet jeżeli taka taktyka chwilowo się sprawdza, to na dłuższą metę to droga donikąd. Bardzo ważna w biznesie jest również etyka, dotrzymywanie słowa danego partnerom oraz kontrahentom.