– Pracujemy nad zwiększeniem efektywności poprzez stałą realizację umów długoterminowych, głównie w sektorze MSP, zapewniających stabilne przychody w kolejnych okresach – mówi Michał Czeredys, prezes Arcusa. Dodaje, że spółka tworzy coraz więcej autorskich rozwiązań, opartych na technologiach globalnych partnerów. – Dzięki temu jesteśmy w stanie uzyskiwać lepsze marże. Jest to szczególnie istotne w okresie zastoju na rynku zamówień publicznych, który obecnie obserwujemy w Polsce – mówi prezes.

Zaznacza, że marazm w tym sektorze ma niekorzystny wpływ na całą branżę informatyczną. – Liczymy na to, że sytuacja się zmieni i do końca roku zrealizujemy kilka projektów w sektorze publicznym, które przyczynią się do dalszej poprawy naszych wyników – mówi. Ożywienie powinno być widoczne w pełni w przyszłorocznych wynikach spółek informatycznych. Ważą się losy kilku ważnych przetargów, w tym największego na utrzymanie systemu dla ZUS. Wykonawca zostanie wyłoniony później, niż planowano. W grze są cztery podmioty, w tym faworyt analityków, Asseco Poland, które obecnie te usługi na rzecz ZUS świadczy. – Czekamy na ogłoszenie SIWZ (specyfikacji istotnych warunków zamówienia – red.), co ma wkrótce nastąpić – poinformował nas kilkanaście dni temu Wojciech Andrusiewicz, rzecznik ZUS.

W przypadku Arcusa ostatnio głośno jest o sporze z Energą Operatorem. Giełdowa spółka domaga się ponad 174 mln zł tytułem naprawienia szkody. – Decyzja ta wynika z egzekwowania roszczeń w trosce o dobro akcjonariuszy, pracowników, klientów i kontrahentów. Niemniej kontynuujemy prace, których celem jest zamknięcie sporu z korzyścią dla wszystkich stron – deklaruje prezes Arcusa.