Action: w IV kwartale będzie zysk netto

Mija rok od czasu uruchomienia procesu sanacyjnego w spółce. Jej zarząd niezmiennie jest dobrej myśli. Czy wierzyciele poprą układ?

Kurs Actionu porusza się w długoterminowym trendzie spadkowym, który przybrał na sile rok temu, gdy okazało się, że spółka ma problemy z fiskusem i musi rozpocząć sanację. – Spodziewamy się, że do głosowania nad układem dojdzie jeszcze w tym roku – mówi prezes Piotr Bieliński.

Kapitalizacja spółki przekracza 60 mln zł. Czy nie szuka ona inwestora? – Teraz nie jest na to odpowiedni czas. Możemy się zająć tym tematem po zawarciu układu – odpowiada Bieliński.

Łączenie spółek

Inwestora szuka natomiast inna spółka z tej branży: ABC Data z portfela MCI. Na warszawskiej giełdzie oprócz Actionu i ABC Daty notowany jest jeszcze jeden krajowy dystrybutor IT, grupa AB. Wszyscy narzekają na trudną sytuację w branży. – Świadczą o niej niedawne upadłości kilku firm średniej wielkości – twierdzi Bieliński.

Zarządzana przez niego spółka nie zgadza się z zarzutami fiskusa, twierdząc, że stała się kozłem ofiarnym. Teraz przebudowuje swoją grupę i boryka się ze znaczącym spadkiem przychodów w porównaniu z tymi, które osiągała w minionych latach.

– Cały czas rozwijamy ofertę, nie zależy nam jednak na maksymalizowaniu obrotów na siłę. Ważniejsza jest marża, która już jest na satysfakcjonującym wysokim poziomie i bardzo znacząco wzrosła w ciągu kilku ostatnich miesięcy – mówi szef spółki. Dodaje, że jest to skutek podnoszenia rentowności sprzedaży oraz rezygnacji z niskomarżowych kontraktów.

Zgodnie z planem restrukturyzacyjnym grupa stara się też zmniejszać koszty. Trwa konsolidacja: zależne Actina, Sferis i gram.pl zostaną połączone ze spółką matką. Zarząd szacuje, że zmiany te mogą przynieść około 1 mln zł oszczędności w skali miesiąca. Część inwestorów obawia się, że łączenie przełoży się na spadek obrotów wykazywanych przez Action, ale zarząd uspokaja, że przychody z handlu między podmiotami w grupie nie były uwzględniane w wynikach.

W planie restrukturyzacyjnym Action przedstawił prognozy finansowe w wariancie pesymistycznym i konserwatywnym. Oba zakładają, że może przegrać sprawę z fiskusem, co wiązałoby się z koniecznością uregulowania zobowiązań z odsetkami.

– Jeśli chodzi o wyniki, idziemy zgodnie z planem. Nieco gorzej jest z obrotami, ale one będą systematycznie rosły – mówi prezes Bieliński. Sygnalizuje, że celem na IV kwartał jest wypracowanie zysku netto.

Trwają pracę nad układem

Aby doszło do głosowania nad układem, muszą zostać spełnione dwa warunki. Pierwszy, czyli realizację planu restrukturyzacyjnego, spółka ma już niemal za sobą.

– Dzięki zatwierdzeniu na początku lipca naszego planu przez sąd wchodzimy w jego finalny etap – mówi Bieliński. Z kolei drugi warunek dotyczy spisu wierzytelności, który musi zostać zatwierdzony przez sędziego-komisarza. – Aby jednak mógł on zatwierdzić spis wierzytelności, liczba nierozpoznanych sprzeciwów nie może dotyczyć więcej niż 15 proc. sumy wszystkich wierzytelności uprawniających do głosowania – wyjaśnia Bieliński.

Tymczasem na rynku pojawiły się obawy, że sanacja zaplanowana była tylko na rok i że w związku z tym ochrona spółki przed wierzycielami właśnie się skończyła. Ta rozwiewa wątpliwości. – Roczny termin trwania restrukturyzacji jest terminem instrukcyjnym, prawo restrukturyzacyjne nie przewiduje żadnych negatywnych konsekwencji w przypadku, gdy zostanie on przekroczony – informuje prezes.

Co zrobią wierzyciele

Niedawno Action poinformował, że ze spisu wierzytelności wykreślono tę przysługującą Societe Generale, ponieważ wszelkie należności wobec tego banku zostały spłacone.

Natomiast w toku jest sprawa pozwu, który Action złożył przeciwko bankowi HSBC Polska, domagając się jednocześnie zapłaty ponad 174 mln zł. Co się dzieje w tej sprawie? – Jest ona w toku. Rozważamy różne scenariusze – odpowiada prezes.

W I kwartale 2017 r. skonsolidowane przychody spółki spadły r./r. do 434 mln zł z ponad 1 mld zł, a strata netto przekroczyła 18 mln zł. 29 września na rynek trafi raport półroczny.