Dziesięć–dwanaście lat daje sobie na zwrot z inwestycji w światłowody Orange Polska. Wiele zależeć będzie od popularyzacji i sprzedaży łączy. Firma Idate pokazuje, jaka jest perspektywa na kolejnych sześć lat.
Ambitny plan
Najnowsze prognozy analityczno-konsultingowej firmy Idate przewidują, że w 2020 r. liczba abonentów korzystających ze światłowodowego dostępu do internetu w Polsce wyniesie 1,6 mln, a w zasięgu takiej sieci (w modelu FTTH/FTTB, czyli fiber to the home, lub fiber to the building) będzie 6,5 mln gospodarstw domowych. Oznacza to, że sieć wykorzystana byłaby w prawie 25 proc. i że liczba abonentów urośnie o około 130 proc. w porównaniu ze stanem na koniec września ub.r., a zasięg sieci o 63 proc.
Z dzisiejszej perspektywy prognozy dla zasięgu sieci wydają się realne, a statystyki abonentów optymistyczne. Przynajmniej gdy spojrzeć na największego gracza światłowodowego. Pod koniec 2018 r. Orange Polska miał 366 tys. abonentów FTTH, a w zasięgu sieci w tej technologii było 3,37 mln gospodarstw domowych. Stopień nasycenia sieci wynosił około 11 proc.
W perspektywie dwóch lat telekom ma bardzo przyspieszyć pozyskiwanie abonentów, bo – według opublikowanej w 2017 roku strategii – ich liczba ma urosnąć z końcem 2020 roku do około 700–840 tys. (telekom zapowiadał pięcio-, sześciokrotny wzrost klientów indywidualnych od poziomu 140 tys. w I półroczu 2017 r.).
Jeśli ta – jak mówi Paweł Puchalski, szef analityków w Santander BM– ambitna, ale realistyczna przy dzisiejszych wynikach sprzedaży prognoza zostanie zrealizowana, to w zestawieniu z szacunkami Idate do Orange Polska należeć będzie około 50 proc. abonenckiego rynku.