Jeszcze w tym tygodniu ma dojść do pierwszych oficjalnych rozmów. Wiceminiester cyfryzacji Karol Okoński spotka się w Katowicach z podsekretarzem stanu odpowiedzialnym w administracji Donalda Trumpa za sektor cyfrowy. Chodzi o wypracowanie umowy bilateralnej, podobnej do tej, którą niedawno z USA podpisali Brytyjczycy. Ma uniemożliwić ona amerykańskim służbom praktycznie nieograniczony dostęp do wszelkich danych przechowywanych w chmurze zarządzanej przez takie firmy, jak np. Google, Amazon, Oracle czy Microsoft.

Dziś na bazie Cloud Act Waszyngton – w sposób eksterytorialny i jednostronny – może sięgać do zbiorów danych zgromadzonych na serwerach amerykańskich operatorów, nawet jeśli owe centra znajdują się poza obszarem i jurysdykcją USA. Wystarczy, że umotywuje to względami bezpieczeństwa.

Polski rząd bada możliwość podpisania umowy, która wprowadziłaby – w ramach Cloud Act – zasadę wzajemności. Ale w resorcie cyfryzacji podkreślają też, że priorytetem jest doprowadzenie do porozumienia z Waszyngtonem na poziomie UE. Nie będzie to jednak proste, bo Cloud Act nie przewiduje porozumień ze związkiem państw, jakim jest UE, a niezbędna zmiana prawa w Kongresie może być czasochłonna. Poza tym Bruksela ma wątpliwości co zgodności tej regulacji z unijnym prawem. Cloud Act jest sprzeczny bowiem z rozporządzeniem o ochronie danych osobowych (RODO). dus