Grupa Orange zmienia model działania

Powoływanie spółek wieżowych i światłowodowych zakłada pięcioletnia strategia francuskiego właściciela Orange Polska.

Prezes Orange Polska Jean-François Fallacher

materiały prasowe

Inwestorzy i analitycy spekulowali na ten temat od kilku tygodni. W środę przy okazji publikacji pięcioletniej strategii i trzyletniego planu finansowego właściciel Orange Polska zapowiedział, że wydzieli maszty komórkowe do osobnej spółki holdingowej i z czasem może sprzedać w niej część udziałów. W Polsce trwają zaś prace nad spółką światłowodową – podano.

Infrastruktura na zewnątrz

„Engage 2025" – taką nazwę nosi nowa pięcioletnia strategia Orange, właściciela Orange Polska. Grupa kierowana przez Stephane'a Richarda przedstawiła ją w środę rano. Nazwa ma odzwierciedlać społeczne zaangażowanie grupy, którego miarą jest zobowiązanie do walki z wykluczeniem cyfrowym i ociepleniem klimatu.

– Chcemy, aby nasz biznes rósł. Wzrost ten napędzimy dzięki segmentowi B2B (usługi dla firm – red.), Orange w Afryce i usługom finansowym – powiedział Stephane Richard.

Rozwój usług finansowych zapewnia grupie własny bank. Jak podał Richard, taką działalność do 2025 r. grupa chce prowadzić w kolejnych czterech krajach. W Polsce według zapowiedzi ma to się stać w 2021 r.

Najbardziej wyczekiwanym elementem strategii był plan wobec infrastruktury telekomunikacyjnej Orange. – Infrastruktura pozostaje bardzo ważnym elementem biznesu, ale to nie oznacza, że zarządzanie nią nie może się zmieniać – powiedział Richard. Ocenił też, że dotychczasowy model działania grupy jako operatora się wyczerpał i zapowiedział m.in., że telekom powoła spółkę holdingową, do której trafią komórkowe maszty. W Europie jest ich 40 tys.

W krajach, w których działa grupa, zostaną powołane spółki zarządzające masztami (tzw. TowerCo) i światłowodowe (FiberCo). Jak podano w prezentacji, w Polsce trwają prace nad tym drugim rodzajem spółki.

Orange Polska, który do końca 2020 r. ma zwiększyć zasięg światłowodu o kolejny 1 mln gospodarstw, zapowiedzi właściciela nie chciał w środę komentować.

Z kolei pierwsze TowerCo mają rozpocząć działalność operacyjną we Francji i w Hiszpanii (do końca 2020 r.). Richard nie wspomniał nic o analogicznej spółce w Polsce. U nas Orange Polska ma 5,2 tys. masztów, a zarządzaniem nimi zajmuje się powołana wspólnie z T-Mobile Polska firma Networks!. Telekomy użyczają sobie wzajemnie masztów i/lub nadajników (tzw. RAN Sharing). Szef Orange chce, aby spółki z grupy miały takich umów jak najwięcej, a największych korzyści spodziewa się we Francji.

Richard niechętnie używał słowa „sprzedaż" w odniesieniu do masztów. Padło jednak, że Orange może rozważyć różne opcje monetyzacji udziałów wieżowego holdingu, a w poszczególnych krajach sprzedawać niektóre maszty.

A kurs w dół

Inwestorzy, którzy sądzili, że telekom ogłosi plan sprzedaży albo IPO wież, mogli być więc zawiedzeni. Kurs akcji Orange po ogłoszeniu planu spadał w środę o ponad 4 proc.

Choć Orange ma rosnąć, to w prognozie nie podano, w jakim tempie. Nie uwzględniono w niej także efektu nowego podejścia do infrastruktury i utrzymano dywidendę 0,7 euro na akcję.

Ze slajdów Orange wynikało, że do 2023 r. Polska i Rumunia mają osiągać średni wzrost przychodów i „silny wzrost" wyniku EBITDAal. Co to znaczy w ujęciu procentowym, nie podano.

Grupa obiecuje 1 mld euro oszczędności, wzrost EBITDAal od 2021 r. o 2–3 proc. rocznie, oraz skok organicznych przepływów gotówkowych z 2 mld do 4 mld euro w 2023 r.