WIG20 w piątek tracił na wartości. Początkowo pozytywnie w indeksie wyróżniał się CD Projekt, który zaskoczył świetnymi wynikami. Przed południem jego akcje zyskiwały 3 proc., co oznaczało rekordową kapitalizację przekraczającą 39,5 mld zł. Po południu optymizm inwestorów jednak osłabł i kurs spadł lekko pod kreskę, a kapitalizacja studia skurczyła się do 38 mld zł.
Notowania CD Projektu poruszają się w długoterminowym trendzie wzrostowym. Inwestorzy dyskontują świetną sprzedaż gry „Wiedźmin" oraz spodziewany sukces nowej produkcji. – Jesteśmy w pełni skoncentrowani na „Cyberpunku" – zapowiedział podczas piątkowej wideokonferencji Adam Kiciński, prezes giełdowego studia, podtrzymując termin premiery (17 września 2020 r.). Choć pojawiły się też głosy, że spółka zasiała w piątek ziarno niepewności, sygnalizując, że po raz pierwszy finiszuje z grą w trybie zdalnym.
Zarząd o nowej grze
Faktem jest jednak, że promocja „Cyberpunka" wyraźnie nabiera tempa. Wiadomo już, że w kampanii reklamowej spółkę wspierać będzie Agora. Nowy tytuł będzie promowany w kampanii obejmującej wszystkie media Agory – m.in. tytuły prasowe, serwisy internetowe i stacje radiowe. Pierwsza część kampanii zaplanowana jest na wrzesień, a druga (jako wsparcie popremierowe) na listopad. CD Projekt podkreśla, że już wcześniej z sukcesem współpracował z Agorą, realizując kampanie promocyjne „Wiedźmina 2" oraz „Wiedźmina 3". Spółka zapowiedziała też, że 11 czerwca odbędzie się kolejna prezentacja gry podczas cyfrowej imprezy tzw. Night City Wire. W czerwcu w nową grę będą mogli również zagrać testerzy i przedstawiciele mediów.
Giełdowa spółka spodziewa się, że sytuacja na największych rynkach dystrybucji fizycznej gier (m.in. Stany Zjednoczone, Europa, Azja) podczas wrześniowej premiery wróci już do normy po perturbacjach związanych z pandemią. – Coraz więcej sklepów jest otwieranych. Wierzymy, że w okresie premiery sytuacja będzie już „relatywnie normalna" – powiedział członek zarządu Michał Nowakowski.
Giełdowe studio deklaruje, że nie ma problemów z pracą nad grami po przejściu na pracę zdalną. Ale nie należy się spodziewać, aby taki model stał się w CD Projekcie normą. – Jestem sceptyczny względem możliwości w pełni pracy zdalnej w przyszłości – przyznał Kiciński.