– Naszą misją jest oferowanie łatwych w obsłudze przekazów gotówki, przede wszystkim z miejsc zamieszkiwanych przez rzesze imigrantów, do ich rodzinnych krajów. Dlatego bardzo ważne było dla nas dotarcie z naszą ofertą do krajów południowoamerykańskich, afrykańskich i azjatyckich – tłumaczy Evgeny Chamtonau, prezes startupu.

Jak wylicza Spoko.app, z aplikacji korzysta globalnie 160 tys. użytkowników. Większość wciąż stanowią mieszkający w Polsce Ukraińcy. To dla nich aplikacja była rozwijana przez ostatnie lata, jeszcze pod nazwą Pay Ukraine. Obecnie firma prowadzi rozmowy w sprawie kolejnej rundy finansowania.

W sierpniu spółka nawiązała najmocniejsze jak dotąd kooperacje, np. ze wschodnimi bankami PrivatBank i Alfa Bank Ukraine.

– Znaliśmy się i współpracowaliśmy już wcześniej, ale nie na taką skalę, jaką wypracowaliśmy w ostatnich miesiącach. Znaleźliśmy partnerów, którzy umożliwiają tradycyjne formy wypłat gotówki w różnych krajach. Teraz dostarczamy pieniądze już nie tylko na kartę i wszelkie możliwe konta bankowe, ale też w punktach sprzedaży. To wszystko uruchomiliśmy w czasie lockdownu – opowiada Aliaksander Horlach, drugi współzałożyciel Spoko.App.

Większościowym udziałowcem firmy jest notowana na NewConnect spółka FinTech Ventures. Planuje ona przeprowadzenie kolejnej rundy inwestycyjnej w wysokości około 20 mln zł.