Notowania CD Projektu w piątek rano kontynuują spadki. Wczoraj akcje potaniały o 8 proc., a dziś przecena wcale nie słabnie. Po rozpoczęciu sesji akcje taniały o 3-4 proc., ale potem wyprzedaż przybrała na sile. Przed godz. 10 za walor studia trzeba było zapłacić 323 zł, po spadku o ponad 10 proc. Godzinę później skala przeceny jest jeszcze większa: obecnie kurs spada o 12 proc. do 319 zł. Uwagę zwraca gigantyczny obrót. Od rana właściciela zmieniły akcje o wartości przekraczającej 400 mln zł, co stanowi ponad połowę obrotu na WIG20.
Co się dzieje?
Dziś rano na rynek trafił komunikat CD Projektu, który jednak trudno uznać za przyczynę spadków. Wręcz przeciwnie - jego wydźwięk jest bardzo pozytywny. Wynika z niego, że nakłady na „Cyberpunka” zwróciły się już w przedsprzedaży, co jest ewenementem w przypadku tak dużej gry.
„CD Projekt szacuje, że wartość należności licencyjnych z tytułu zrealizowanej sprzedaży przedpremierowej gry „Cyberpunk 2077” we wszystkich kanałach cyfrowych przewyższyła łączną sumę całkowitych nakładów na wyprodukowanie gry oraz kosztów jej marketingu i promocji, zarówno dotychczasowych, jak i planowanych do końca 2020 r.” - podała spółka w komunikacie dziś rano. Wczoraj pojawiła się informacja, że w przedsprzedaży złożono zapisy na ponad 8 mln zamówień – to poziom przekraczający oczekiwania zarządu i rynku.
Z czego zatem wynikają spadki? Analitycy których poprosiliśmy o komentarz wskazują na kilka czynników. Podkreślają, że do głosu doszły emocje, pękają stop lossy, które pogłębiają spadek. Do tego mamy fundusze grające na krótko, zagraniczne biura obniżające rekomendacje oraz dyskontowanie słabych recenzji na konsole, gdzie gra działa najgorzej.
Gra pod lupą
Premiera gry "Cyberpunk 2077" w wersji na komputery PC w serwisach Steam, GOG i Epic Store oraz na Google Stadia odbyła się w czwartek, w Polsce o godz. 1:00 w nocy. Z kolei premiera na konsolach PlayStation i Xbox w każdym kraju odbyła się o północy lokalnego czasu.