„Jesteśmy polską firmą i dostarczamy mieszkańcom Polski wysokiej jakości usługi pierwszej potrzeby (commodities) za rozsądną cenę. Dla każdego. Wszędzie". Tak brzmiało pierwsze zdanie komunikatu Cyfrowego Polsatu zawierającego zatwierdzoną przez zarząd strategię na kolejne lata. Wymieniono w niej obok dwóch znanych inwestorom filarów – telekomunikacji i kontentu – trzeci: czystą energię.
Jak podano w prezentacji zatytułowanej Strategia 2023+ Grupy Polsat Plus, grupa zakłada, że do 2026 r. wyda 5,5 mld zł na inwestycje w budowę mocy produkcyjnych energii ze źródeł odnawialnych (OZE). Kwota ta nie obejmuje zapowiadanej przez założyciela grupy Zygmunta Solorza i Michała Sołowowa inwestycji w małe reaktory atomowe w ZE PAK.
Z informacji przedstawionych przez spółkę wynika, że na start zamierza ona wyłożyć ok. 1,7 mld zł na przejęcia spółek z portfela Zygmunta Solorza. Cyfrowy Polsat chce kupić zespół firm zajmujących się OZE w grupie ZE PAK i – co jest zaskoczeniem – udziały w Porcie Praskim, do tej pory należącym do Grupy Elektrim.
Zarząd nie podał, jakich efektów finansowych spodziewa się po strategii, oprócz tego, że ma ona przynieść 500–600 mln zł inkrementalnego wyniku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA) oraz że być może trzeba będzie sięgnąć po większe, niż przewiduje statut, zadłużenie. Przedstawił natomiast politykę dywidendową na kolejne trzy lata. Zakłada one wypłatę minimum 1 zł dywidendy na akcję co roku.
Niedosyt analityków
– Strategia służy wykorzystaniu środków po sprzedaży infrastruktury i krystalizacji planów głównego akcjonariusza. Wszyscy spodziewaliśmy się, że będzie skoncentrowana wokół zielonej energii, choć pewnym zaskoczeniem jest skala zaangażowania kapitałowego spółki – mówi Konrad Księżopolski, szef analityków w Haitong Banku.